Posts Tagged ‘Dydymus’

Masońska konstytucja narzuca nam schemat prawa grup wybranych.
Mówiąc o wolności i prawach spoglądamy na szczyt, na którym nigdy nas nie będzie poprzez aspołeczny system polityczno religijny. Utopia kreacji prawa w oparciu o systemy polityczne i religijne to atrapa procesów wolności wspartych na totalitaryzmie w oparciu o pasożytnictwo twórców prawa na podległym mu narodzie.
Dydymus
Aby zrozumieć nowe idee musimy przede wszystko rozpocząć od nowa bez próby powielania jakichkolwiek znanych już wcześniej schematów pojęciowych, jakie zakorzeniły się jak wirus w naszej świadomości bytowej.
Musimy przestać upatrywać sens w fetyszu i przestać kierować się drogami tzw. rozsądku, ponieważ rozsądek tak naprawdę ogranicza nas do schematów zastanej rzeczywistości nie dając nam możliwość zobaczenia czegoś więcej poza ideą hierarchizacji władzy oraz prostymi ideami schematów życiowych będącymi tylko formami zwierzęcej egzystencji opartej na strachu o byt jednostki, rodziny i stada.
Każdy z tych schematów prowadzi do niemożliwości życia poza stworzonym sztucznie systemem.
Dlatego już od dziecka powtarzają nam schemat psychomanipulacji tak długo aż kłamstwo stanie się prawdą a zdrowy umysł przestanie opierać się fałszywym środkom informacji.
Nie dyskutuj, nie drąż, bój się o wykształcenie, dyplom, prace i pieniądz !
Nie walcz z autorytetem, władza, nauka i kościołem…!
Milcz, słuchaj, siadaj, nie masz pojęcia, o czym mówisz, lepsi od Ciebie, pan x powiedział pan y wykonał …
Znacie to? Czy to nie jest łamanie umysłu i dostosowanie siłowe do istniejących funkcji społecznych ?
Czy to nie jest przeniesienie programu MK Ultra i kilku innych programów kontroli umysłu do systemów oświatowych, programów medialnych i sprawnie działających metod zastraszania obywatela poprzez zamknięcie go w niewidzialnym pokoju praw i zasad bez możliwości podjęcia innych decyzji niż te, które zostały zaprogramowane lub wymuszone działaniami osób sterującymi procesami życiowymi całej populacji?
Jak w tych warunkach może zostać ukształtowany wolny, indywidualny i kreatywny umysł ?
Jak w tych warunkach można pragnąc własnego szczęścia skoro twoje szczęście oparte jest na niewolniczej pracy względem całej struktury żerującej na tobie elity ?
Jeśli zaakceptujesz kłamstwo i pokierujesz się tzw. Rozsądkiem już całe życie będziesz elementem statystyki globalnej gry zła ze złem, w której masy niewolniczej traktowane są jak pionki w rozgrywce tezy (białe) z anty teza (czarne) .
Walka, synteza, przekształcenie… polegające na zmianie słów kluczowych i nowych formach represji władzy nad stadem .
Kontrola, posłuszeństwo, autorytet.
Proste i całkowicie pozbawione logiki funkcje kreowania stada za pomocą siły oraz psychologii .
Wszystko to wspierane wywleczonymi kosztem duszy słabościami: hedonizm, nałogiem i popędem… Alkohol, nikotyna, narkotyki oraz seks wspomagany nagością, pieniędzmi i pozycjom społeczno zawodowa …
Podziały, stopnie, funkcje, hierarchia, kasty, odznaczenia, dystynkcje, stanowiska, gatunki, pod gatunki… Utopia i farsa z wolności i człowieczeństwa a wszystkie te kłamstwa nazywane są kulturą, postępem, demokratyzacja i rozwiniętym schematem społecznym .
Czy niewolnictwo!? Miało inny podział społeczny? A może socjalizm i komunizm miał inny od demokracji i kapitalizmu oraz libertynizmu podział społeczny i strefę wpływów ?!
Zadaj sobie to pytanie! Nie bój się!
Zobaczysz te same piramidy i te same schematy kontroli i sposoby zarządzania stadem we wszystkich aspektach życia a wolność zawsze była kreowana poprzez demoralizacje, czyli te formy wolności zewnętrznej, które uzależniają ofiarę od konsumpcji, pieniądza, chciwości i własnych słabości!

(Osoba zajęta demoralizacją swego życia i wojną dwóch wykreowanych pierwiastków nie uzurpuje sobie prawa do wolności i władzy pozostając bezwiednym elementem gry.)
Jeśli upatrujesz sens w poniżaniu samego siebie i w służeniu hierarchii kosztem znów samego siebie oznacza to tylko jedno obłąkanie, upadek, brak świadomości otaczającego Cię świata .
Jeśli umiesz głośno powiedzieć nie!
Stracisz materialnie wszystko, co masz …
Ale duchowo narodzi się nowy wolny człowiek pozbawiony wczytanych schematów postrzegania rzeczywistości .
Czy wolny człowiek potrzebuje schierarchizowanej formy władzy, aby kierowali jego dusza i rozumem?
Czy wolny człowiek musi podlegać hierarchii kościelnej, aby ta manipulowała według swego uznania i potrzeb Bogiem i umysłem ?
Czy potrzebujesz władzy świeckiej, aby płacić jej za prawo do życia i pracy ?
Czy potrzebujesz autorytetu, aby kreować własne postrzeganie świata bazujące na logice i duchowości głębszych odczuć ?
Czy potrzebujesz szkolenia, aby dostrzegać wartość piękna i prawdy ?
Czy musisz kierować się kłamstwem i manipulacja, aby osiągnąć cel, jakim jest prawda i wolność duchowa ?
Czy potrzebujesz podatków,arsenałów, pieniędzy, aby ustrzec się wojny i głodu ?
Potrzebujesz alkoholu, seksu i narkotyków, aby być wolnym i spełnionym ?
Zastanów się czy wszystkie te kwestie nie są tylko forma ciężkiego uzależnienia, które odebrało Ci poczytalność, świadomość oraz sens prawdziwego istnienia ..
Zastanów się, dlaczego masz umierać za wodza, kościół i kawałek ziemi?
Zastanów się, dlaczego tobie dają broń a inni liczą pieniądze finansując obie strony gry, w której wygrywa tylko twórca ołtarza ofiarnego …
Po pewnym czasie pojęcia opisujące schematy istnienia wydadzą Ci się formami obłąkanego bełkotu olbrzyma, który za wszelka cenę chce utrzymać w ryzach krasnala, który poprzez strach dostarcza mu tego, czego olbrzym potrzebuje… Ale jeśli krasnal ucieknie?…Olbrzym powoli zdechnie …!
To strach ogranicza zdolność waszego rozumu do logicznego i wielopoziomowego myślenia .
Ograniczono was do formy konsumpcyjno szkoleniowej, w której pasożyt uczy was uległości względem systemu za pomocą psychologiczno siłowych form represji zwanych rozsądkiem
Odwaga służy kreacji indywidualności oraz odrzuceniu kłamstwa jako formy piętna!
Przestać być rozsądnym tchórzem, ponieważ tchórzostwem jest obcieraniem samego siebie z godności .
Wojciech Dydymus Dydymski
Liga Świata

Prezydent Wojownik orędownikiem Polski wolnej i suwerennej


http://www.eioba.pl/a/489v/psychomanipulacja-media-polityka-i-dezinformacja

Polsce na pewno nie jest potrzebny kolejny prezydent polityk, ale prezydent wojownik, który ortodoksyjnym podejściem do etyki i moralności za pomocą narzędzi lustracyjnych i krótkiego oraz zwięzłego prawa uruchomi proces wyzwolenia i odbudowy suwerenności państwa w oparciu o idee dobra społecznego.
Należy przede wszystkim zastanowić się nad usunięciem słowa polityka ze standardów współ egzystencji społecznej. Idea ligi świata jest tak inna, nowa i świeża, że należy znaleźć i przypisać jej nowe słowo opisujące działania oparte na etycznych systemach współistnienia na podłożu społecznym, duchowym i ekonomicznym .
Zmiana pojęcia musi również dotknąć religii i wymazać to pojęcie jako szkodliwe i dzielące.
Religia i hierarchia kościelna musi zostać zastąpione wiarą w Boga, który nie dzieli, lecz łączy poprzez brak imienia i hierarchii religijnej. Dusza jako jedyny kościół, człowiek jako jedyny upoważniony do relacji bezpośredniej z Bogiem poprzez język ducha i duszy.
Samoograniczenie władzy do roli rady kontraktowej pozwoli nie władać, lecz zarządzać państwem dla ogólnie przyjętego dobra społecznego, w którym nie idea owego dobra będzie najważniejszym celem, lecz będzie nim człowieczeństwo oraz prawo do życia i szczęścia każdej jednostki niezależnie od jej pochodzenia społecznego i statusu ekonomicznego.
Wystąpienie ze struktur unii europejskiej, NATO, niezależność energetyczna osiągnięte poprzez zastosowanie zimnej fuzji, likwidacja pojęcia lichwy oraz oddłużenie całego narodu, odbudowa przemysłu i rolnictwa oraz struktury drogowej i komunikacji wodnej posłuży budowaniu przyszłości opartej na dobrobycie państwa osiągniętego dobrobytem wolnych i niezależnych województw, miast i wiosek.
Stworzenie kilkuset tysięcy nowych miejsc pracy poprzez odbudowę rolnictwa i przemysłu ciężkiego pozwoli napędzić nową infrastrukturę popytu i podaży uniezależniającą Polskę od importu dóbr przemysłu spożywczego i otworzyć rynki wymiany towarowej z zaniechaniem handlu pośredniego oraz różnych form spekulacji …
Delegalizacja organizacji hierarchicznych i polityczno religijnych, samofinansowanie szkolnictwa i służby zdrowia poprzez wprowadzenie płynnego 7% podatku będącego jedynym obciążeniem podatkowym obywatela przeznaczonym w całości na rozbudowę rynku lokalnego (kultura, oświata, zdrowie, drogi…) …
Niezależna gospodarka regionalna, miejska i gmina bazująca na zatrzymaniu dochodu pochodzącego z własnej produkcji i rozwoju gospodarki wolnorynkowej …
Nowe formy zatrudnienia bazująca na procentowym udziale w danych przedsięwzięciach wyeliminuje problem kominów płacowych oraz dyskryminacji poprzez stary hierarchiczny system zatrudnienia …
Prostota rozwiązań, minimalizacja administracji państwowej i regionalnej, całkowita dobrowolność ubezpieczeń, likwidacja pojęcia pensji minimalnej oraz emerytury oraz wieku emerytalnego zwiększą siłę rynku sterowanego naturalnymi procesami podaży i popytu …
Likwidacja infrastruktury wojskowej, policyjnej, miejskiej na rzecz silnych służb specjalnych dbających o bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne państwa… 24 elitarne dywizje służb specjalnych pozwolą na zwiększenie wydatków na nowoczesne rozwiązania technologiczne i militarne oparte na polskiej myśli technicznej i naukowej.
Nie można reformować państwa, które samo w sobie nie istnieje będąc upadłym kolosem niszczonym przez pasożyta, jakim jest ukryta infrastruktura judeopoloni.
System władzy szkieletowej oparty na zdemoralizowanym systemie kontroli, lichwy, wymuszeniach podatkowych oraz wielopokoleniowej sitwie musi przestać istnieć a dokonać można tego tylko poprzez politykę wysiedlenia nowych Polaków, czyli ludzi o zmienionych nazwiskach i pochodzeniu.
(Cicha lustracja Ligi Świata trwa od 1999 roku)
Jeśli Polskie społeczeństwo nadal wierzyć będzie w wybór kontrolowany i demoralizacje za pomocą promowanych w formie manipulacji psychologicznej sloganów demokracji i liberalizmu opartego na tolerancji zła nigdy nie będzie zasługiwało na wolność, niepodległość i suwerenność…
Ponieważ wierzy podświadomie w idee niewolnictwa rytualnego, w którym państwo i kościół manipulują postępowaniem przeciętnego obywatela za pomocą tezy i antytezy, która dzieli, nastawia, prowokuje i niszczy kolejne grupy społeczne …
Ufając kłamstwu stajemy się jego częścią podatną na dalsze coraz bardziej totalitarne i inwazyjne działania podprogowe ograniczające naszą wolność i swobodę obywatelską w oparciu o strach przed wymyślonym przeciwnikiem .
Jeśli idea fałszywej flagi jest wam obca musicie spojrzeć na otaczający was świat jako na fikcję wykreowana rękoma zbrodniarzy …
Jeśli oglądając film zdaje się on wam realny cóż warty jest świat oparty na reżyserii psychologicznej gdzie aspekt sensacji, strachu, terroru miesza się z realiami waszego życia …?
Jeśli dobrze przypatrzycie się nagraniom, zdjęciom z iluzji zwanych zamachami dostrzeżecie te same twarze, te same wypowiedzi, te same frazesy, opinie – ten sam teatr powtarzany i kreowany tak długo aż sami w niego uwierzycie i stwierdzicie, iż wolność jest mniej ważna niż bezpieczeństwo, którego nigdy nie zaznacie w państwie totalitarnym !
Podwyżki cen energii, nowe podatki (deszczówka, śmieci, podatek koszerny, podatek astralny…) oparte na wyzysku i uległości obywatela względem władzy zmuszają nas do przyjęcia piętna ubóstwa, bezdomności i głodu…
Slogan kryzys jest najlepszym elementem zastraszania…
Kryzys stworzony rękoma bankierów i polityków czwartej rzeszy europejskiej oraz marionetek wewnątrz państw członkowskich doprowadził do wyprzedaży dóbr majątkowych, ziem, utraty suwerenność narodowej, wyprzedaży zakładów pracy i zaniechania gospodarki rolnej.
Okiem inteligentnego człowieka jest to wojna, wojna na podłożu ekonomicznym i psychologicznym, na którą wyraziliśmy cichą zgodę poprzez bierność i obojętność…
Ten sam człowiek rozumie, że, jeśli odzyskamy ziemie ta wyżywi naród bez potrzeby kreacji pieniądza fiducjarnego, jeśli odzyskami stocznie, kopalnie i fabryki proces wyniszczenie zostanie zatrzymany poprzez odrzucenie idei unii europejskiej i judeopoloni …
Liczę na wasza pomocą, na pomoc ludzi wolnych, inteligentnych, którzy nigdy nie skakali się idea hierarchizacji i grupowego obłędu …
Liczę na logikę i zrozumienie podstawowych praw społecznych opartych na dogmacie samostanowienia.
Prawda i słuszność idei nie leży w liczbie jej wyznawców, lecz w prawdziwości jej założeń !
Wojciech Dydymus Dydymski
Liga Świata

Pragnę uczynić swe życie wartościowym poprzez prawdę całkowitą… i wartości wyższe zwane dziś przez zdemoralizowana cześć społeczeństwa ortodoksyjnymi, ponieważ sama myśl o nich wydaje się im nie osiągalnym marzeniem, którego nigdy nie spełnią przez wrodzoną nonszalancje, obojętność, lenistwo, wygodnictwo i zatracenie w wolności zewnętrznej zwanej zaplanowanym elementem demoralizacji poprzez nałóg i popęd.

Dla większości ludzi wszystko musi być absurdalnie proste, sformalizowane i łatwe jak zatruty fastfood. Wszystko musi być piękne zewnętrznie i zdemoralizowana wewnętrznie, bowiem wszystko jest na sprzedaż i wszystko można kupić, sprzedać i upublicznić…

Takie postrzeganie świata przekazywane jako świecka tradycja z pokolenia na pokolenia wytwarza w ludziach obojętność na wyższe potrzeby naszego wnętrza, które umiera wraz z demoralizacją umysłu, duszy i serca …

Głos pokolenia mówi sloganem: „jestem, jaki jestem”, a życie to sensacyjny spektakl pełen kłamstwa, zdrady i szybkich jak telewizyjne klipy związków opartych na realizacji filmowych romansów, scen, wypadów, seksualnych zawodów i dramatycznych rozstań – coś, co kiedyś było całym życiem dziś jest maksymalnie tygodniowym gestem, który wydaje się grą pozorów i kłamstw …

Wszystko, czego dziś chcemy to natychmiastowy efekt: dieta, kariera, pieniądze a nawet miłość i oświecenie… Wszystko to musi być piękne zewnętrzne i cuchnące od środka…

Gówno warty pieniądz i tyle samo wart wierzący w niego człowiek stający się częścią pędzącej nie logicznej, zatraconej w zdemoralizowaniu pustki.

Maski, maski… i kolejne twarze dla kolegów, kochanków, znajomych …
Bądź taki jak cały zdemoralizowany świat… Dziś kolejny slogan:” jestem sobą” oznacza ni mniej ni więcej, że jestem taki jak reklama w telewizji, celbryta, aktor, modelka …

Nowy człowiek: profesjonalny, pusty, piękny i zdeformowany psychicznie oraz moralnie jak kukiełka,której nadano cechy produkcyjne i cel życia, jakim jest powielanie stereotypów upadku gatunku ludzkiego.

Wyglądam, mówię, pachną, robię to, co idol, gwiazda, kretyn…
Jeśli na tym polega bycie sobą poparte nagością, nałogiem, popędem, rozpasaniem…
To całe to pokolenie przypomina armię idealnych kopii medialnych celebrytów, którzy idą ku zatraceniu…

Ale to cel uświęca środki,którymi są ludzie zdolni to oddania siebie na ołtarzach religii, technologii, nauki i pieniądza !

Wiwat głupota, wiwat zepsucie!!!

Tylko, kim są owe gwiazdy czyż nie są to najbardziej zdemoralizowana jednostki tego świata?
Anty bohaterowie? Którzy noszą w sobie pełen wachlarz anty wartości opartych na prześciganiu się w skrajnie nie moralnych działaniach wyniszczających ich i wasze wnętrze …

Czyż nie są to potępiani przez starożytny świat aktorzy i dewianci?

Kopiowanie zła, hedonizmu, wyglądu, pustki to największy kretynizm, któremu może poddać się tylko urodzony idiota …

Mamy, więc stada idiotów i żaden dyplom i uczelnia nie może pomóc tym ludziom w odnalezieniu właściwej drogi do bycia lepszym wewnętrznie …

Nie można wzbogacić się duchowo poprzez utopijne dążenie do sukcesu kosztem siebie i swojego wnętrza.

Przypisanie się grupie i stadu pogłębia tylko proces demoralizacji, bowiem boimy się alienacji, która mogłaby pomóc im w resocjalizacji duchowej i emocjonalnej …

Dzisiejsze życie to toksyna podobna do tej, jaką znajdziemy w jedzeniu,wodzie czy lekach…
Żyjemy jako kopie takich samych pustych istnień nie mogąc się odważyć na jeden odważny krok na przód… żyjemy z przyzwyczajenia jako żywe zakłamane maszyny będące kopiami zepsutych gwiazd i celebrytów, żyjąc tak jak sąsiedzi dążąc do bogactwa materialnego kosztem bogactwa duchowego …

Największym zakłamaniem względem siebie samego jest kreowanie swego życia na bazie życzenia osoby, którą poznajemy… Kłamstwem jest kreacja życia poprzez spojrzenie na dzień dzisiejszy zapominając o przeszłości, która tak naprawdę buduje nas jako ludzi…
Jeśli kłamiemy lub upiększamy przeszłość budujemy wieże Babel opartą na założeniach wspierających ją kłamstw takich jak: religia, hierarchia czy polityka …

Ktoś, kto kłamał, zdradzał, ulegał popędom i nałogom w przeszłości będzie im ulegał całe życie …
Nie można uleczyć zdeprawowanej duszy to kłamstwo pierwotne.

Dlatego kłamstwo w nawet najbardziej naiwnej formie jest przestępstwem względem drugiego człowieka, świata i samego siebie …

Świat budowany na prawdzie nie wymaga udoskonaleń i elementów upiększających, bowiem jest doskonały sam w sobie poprzez logikę i jasność myśli,czynów i słów …

Gdybyśmy zabili wszystkich kłamców najprawdopodobniej na ziemi pozostałoby zaledwie kilka tysięcy sprawiedliwych… Myślę, że taki zabieg doprowadziłby do odnowienia ziemi jako idealnego działa boskiej kreacji…

„Mieliśmy i utraciliśmy raj”,słowa mojego przodka Tomasza Dydymus brata Jezusa z domu Dawida są prawdą, którą wiewiórczo przywłaszczyła sobie religia jako użyteczny element walki o władze nad ludźmi poprzez strach przed Bogiem…

Utożsamiamy Boga ze zgnilizną i zepsuciem samych siebie.
Jakie to małe i ludzkie,śmieszne i zatrważające…

Bóg nie potrzebuje reprezentantów swojej władzy. Bóg nie tworzy religii i wyższości hierarchicznej i kastowej… Bóg nie tworzy wiary w ujęciu religijnym, ale w ujęciu kreatywizmu majestatu przyrody i wszechświata …

Szukając życia we wszechświecie pokonamy siebie jako kogoś, kto przybył, wrócił i odszedł, aby znów przybyć… Szukamy, czego co już dawno zostało znalezione …

Negujemy prawdę i równość, aby kreować hierarchię na podłożu świeckim i religijnym oraz aby niszczyć poprzez kastowość i bogactwo człowieka prawami innego człowieka… do władzy… Władzy,której nie ma i nie może mieć żaden człowiek, bowiem łamie to idee równości społecznej, dobra społecznego oraz zasady współ egzystencji!

Wieża Babel, wieża ludzkiej głupoty budowana na ciałach kolejnych pokoleń to utopia w dążeniu do władzy poprzez bogactwo materialne, co zuboża nas duchowo i emocjonalnie tworząc z przysłowiowego baranka bestie…

Wojciech Dydymus Dydymski
Liga Świata

Przepraszam, że zawracam Tobie głowę tym listem, ale przeczytaj go uważnie, ponieważ są to rozbite jak szkło części mego serca i okruchy mego ducha…

Proszę…

Chciałbym abyś, jeśli nie umiesz dać mi (nam) szansy znienawidziła mnie, abyś mogła żyć tak jak na to zasłużyłaś.

Na moim życiu ciąży piętno, którego nie potrafię wybaczyć światu…

Tak przegrałem przez to swoje życie…

Które na moje nieszczęście jeszcze ciągle trwa…

Niekończące się cierpienie kolejnych lat, którego nikt nie mógł zrozumieć, ponieważ nikt nie może uleczyć duszy, która kona…

Dla kogoś, kto przegrywał kolejno wszystko to, co udało mu się zdobyć to tortura oparta tylko na wątłych podstawach, jakie daje nadzieja na lepsze jutro, którego nigdy nie ma być …

Przez cały ten okres każdego dnia, każdej chwili myślałem o Tobie zatracając się i pogrążając jak tonący okręt we wspomnieniach, ponieważ tylko one pozostały w mym sercu, duszy i rozumie jako najwspanialsze chwile mojej marnej egzystencji…

I choć udało mi się napisać miliardy słów i miliony ponoć mądrych zdań żadne z nich nigdy nie będzie doskonalsze niż ułamek sekundy, w którym dostrzegłem w Tobie kobietę swego życia- kobietę, która jesteś po dziś dzień i nic, nic nie może tego zmienić…

Nawet nieuchronna jak cień latem śmierć…

Zasługujesz na kogoś wspaniałego, przystojnego i wyrozumiałego, kto Cię pokocha i którego Ty obdarzysz szczerym i prawdziwym uczuciem.

Wole być nieszczęśliwy niż odebrać Tobie szczęście, na które zasługujesz jako człowiek i Kobieta mego życia.

Najgorszym, co może spotkać człowieka jest nie możliwość wybaczenia sobie samemu poprzez dręczący go w trzewiach ból…

Stoczyłem się na sam skraj ludzkiej egzystencji (pozostając w więzieniu własnych zasad) poznając cierpienie jako przepełniającego mnie przyjaciela, który nie pozwolił mi żyć tak, aby cieszyć się życiem…

Wyzbywając się słabości budujemy twierdze, których murów bronimy bojąc się zaufać w obawie zdrady i podstępu.

Każdego dnia popełniam samobójstwo torpedując własne szczęście, aby ból istnienia nie przerodziła się w ból zdrady i rozczarowania.

Wszystko to, co mogło być najcenniejszym przeżyciem, doznaniem… można nazwać Twoim imieniem…

Wszystko, co jest inspiracja, pięknem delikatnością, dobrem, natchnieniem było, jest i będzie na zawsze już Tobą.

Dałaś mi przez ułamek sekundy możliwość patrzenia na siebie, oddychania twoim oddechem, bycia częścią twojego zapachu i opiekunem Twojego snu…

Twoje oczy… Twoje przeogromne oczy…Ile dałbym, aby zobaczyć znów ich blask w ciszy tak potężnej, iż tylko miłość wypełniała mnie łomotem serca…

Ręce tylko one dały mi to, czego nigdy nie doświadczyłem – chwili bezpieczeństwa tak wielkiej jak kołyszący mną ocean uczuć.

Przy Tobie byłem jeszcze przez chwile człowiekiem, mężczyzna, kimś dobrym, kogo można ewentualnie pokochać…

Cokolwiek jednak bym nie napisał, nie powiedział… Na zawsze już pozostanę Twoim… wrogiem… Choć dla mnie byłaś, jesteś i będziesz wszystkim, co posiadać może mężczyzna…

Wszystko, co chciałem zrobić miało być tylko elementem Twojego szczęścia …

Bo cóż jest wart taki człowiek jak ja, który nie może dać Tobie tego, na co zasłużyłaś będąc tym, kim byłaś,jesteś i będziesz…

Żyłem z nadzieją, że jeszcze Cię zobaczę, spotkam, usłyszę Twój głos, zobaczę Twój uśmiech, poczuje Twój zapach…

Ta nadzieja była ostatnia deska ratunku i kamieniem na szyi straceńca…

Tylko prawdziwa miłość ma jakąkolwiek wartość, mam nadzieje, że będziesz kochana i szczęśliwa a ktoś, kogo pokochasz nie będzie draniem i kolejnym obojętnym etapem Twojego życia…

Szukaj miłości, radości i szczęścia, żaden seks i zwykła znajomość Ci tego nie dadzą…

Proszę Cię o to, bo chce abyś była naprawdę szczęśliwa…

Z dala obserwowałem i będę obserwował proces Twego istnienia jak daleki już mym dłonią cień wyblakłych wspomnień …

Obyś była szczęśliwa i nigdy nie odbieraj sobie marzeń, nigdy dla dobra kogoś nie krzywdź go, bo skończysz tak jak ja jako zapomniany pokryty kurzem i setkami ran stary skórzany notes umazany zdrada, łzami i krwią…

Zmarnowałem ostatnia szanse, zmarnowałem też życie, zmarnowałem wreszcie samego siebie… Każda próba podźwignięcia siebie, zebrania resztek okruchów siebie kończyła się karą, która była kolejną porażka… Z czasem taki marsz zmienia się w bezsens istnienia…

Zrobiłem wszystko, aby odmienić swój los jednak to nie jest świat dla prawdy, to nie jest miejsce, w którym można realizować marzenia i czerpać inspiracje ze snów…

Zabito marzyciela, ale nie zabito moich marzeń zapisanych w oczekiwaniu na lepsze czasy.

Doprawdy nie wiem jak mam zakończyć ten list przepełniony cierpieniem, jak powiedzieć ostatnie słowo, które miałoby sens, które byłoby istotą pożegnania, podziękowania, istotą przeżytych razem wirtualnych tylko wirtualnych chwil…

Od tej jednej chwili, chwili, w którym Ciebie ujrzałem już na zawsze będę Cię Kochał…

Tak po prostu… Za słowa, spojrzenie, rozmowy…

Za to wszystko, co było i jest oraz będzie we mnie już do końca moich smutnych jak koniec lata dni…

Od kilku lat każde wspomnienie o Tobie to łzy, smutek i ból serca…

Tyle razy Ciebie potrzebowałem, prosiłem Boga, aby nie przedłużał moich cierpień… Teraz jest za późno… Za późno na wszystko…

Ostatni raz przepraszam…

Kocham Cię

Na zawsze Twój (od początku aż po grób)

P.s. Pomyśl czasem o mojej duszy i o mnie jako wyblakłym wspomnieniu.

Strasznie mi żal… Nie życia tylko tego, co się stało, nas, miłości i kilku gram radości i miłości… Pomyśl o mnie tak jak dawniej czytają te słowa człowieka, który odszedł, bo kochał …

Moja dusza przepełniła się cierpieniem, którego nie można już znieść wylało się wszystko mieszając się z ciszą…

Wojciech dydymus Dydymski

Do …

„Fragment Listów do…”

Celebrujcie Miłość i człowieka nie komercyjne i okultystyczne Walentynki!

http://ligaswiata.napisala.pl/2012/03/ujednolicona-numerologia-illuminati/

http://ligaswiata.pinger.pl/m/10735021

Ciekawostki: – Walentynki są pogańskim świętem promującym rozwiązłość. Obchodzi się je dokładnie 13 (liczba rebelii) dni po 1 lutym (Imbolc).

Bożki kojarzone z tym świętem są zakamuflowanymi bóstwami babilońskimi; Kupid – Tamuz, syn Semiramidy.

Wenus, bogini miłości, jest w rzeczywistości samą Semiramidą.

Mąż Wenus, Jupiter, jest kolejnym wcieleniem solarnego Nimroda.

Angielska nazwa lutego (february) pochodzi od rzymskiej bogini Februi (łacińskie Febris- gorączka miłości).

Była patronką pasji w miłości, a głównym dniem jej kultu był właśnie 14 luty. W tamtych czasach młodzi Rzymianie uczestniczyli w orgiach losując bileciki z imionami ich seksualnych partnerek.

Wiecej: http://www.eioba.pl/a/45t8/list-do-milosci#ixzz2KxVYBMeJ

dydymus

dydymus

Demoralizacja podwaliną niewolnictwa społecznego.

Brak zaufania, lojalności, szczerości, zrozumienia, wierności, zamiana ról społecznych, modyfikacja genetyczna, zbyt wysokie wymagania społeczne, co do roli samca alpha i zmienna faza kreacji nowej sfeminizowanej kobiety wpływają na wspomaganie procesów patogennych będących elementem świadomej depopulacji poprzez wprowadzenie amoralnych zachowań seksualnych i obyczajowych.

Amoralność i dewiacje w służbie depopulacji i demoralizacji społecznej.

Zabijając lub deformując naturalny czynnik środowiskowy wytwarzany amoralne potrzeby i dewiacyjne przejawy życia oparte na określonych celach przekształceń społecznych.

Bi oraz homoseksualizm zmieniają definicje rodziny, płci, ról społecznych…

Wytworzenie nowych środowisk bytowych opartych na nowych amoralnych zasadach współistnienia płci, wpłynie na rozwój nowych ras, gatunków i podgatunków kreowanych genetycznie…

Ten proces w logiczny sposób obrazuje destrukcje społeczeństwa w oparciu o amoralne założenia okultyzmu w procesie przekształceń społecznych.

Dewiacja jako czynnik akceptacji, tolerancji i wymuszenia zmian społecznych za pomocą postępu wprowadzonego drogą demokracji i liberalizmu względem amoralnych pojęć i zachowań!

Kult ciała, seksizm, koedukacja, zatracenie ról społecznych, impotencja i sterylizacja zmieniają naturalny porządek rzeczy bazujący na dwu płciowości społecznej.

Zatrącając granice pomiędzy płciowością, zatracamy naturalny proces prokreacji oraz współistnienia…

Impotencja, strach… Podobnie jak zamienne formy seksualne ukształtowane poprzez promocje medialna rodzą się w głowie jako alternatywne wyjście z sytuacji – braku akceptacji, wierności czy rozluźnienia norm społecznych, które nie kształtują silnej woli i mocnych więzi społecznych, ale patogen prostego amoralnych rozwiązania.

Formy te stają się sposobem na kreacje alternatywnego życia opartego na niebezpiecznych i zdawkowych relacjach seksualnych opartych na ryzyku, oraz odkrywaniu podsuniętych poprzez manipulacje psychologiczna nowych form koegzystencji na podłożu mentalnym i seksualnych, które w dłuższym okresie czasu wpływają na podświadomą zmianę wartości życiowych, upodobań seksualnych oraz wartości moralno – etycznych.

Cały ten seksualny schemat spostrzegania świata jest zaprogramowanym procesem przekształcenia życia społecznego poprzez kreowanie amoralności i dewiacji w celu uzyskania określonych form relacji społecznych…

Można to nazwać hodowlą doświadczalną, w której nacisk kładziony jest na manipulacje genetyczną (GMO, invitro…) oraz psychologiczną oparta na pornografii, koedukacji i wytworzeniu prądów feminizujących i homoseksualnych …

Jednoczesne zabicie, ośmieszacie i liberalizacja norm społeczno moralnych położyła kres pierwotnym zasadom moralnym egzystującym na podłożu rodzinnym i partnerskim…

Wszystko to zagraża miłości, prawdzie, spójności i wierności związków tradycyjnych nacechowanych tradycjonalizmem partnerskim…

Kłamstwo, wolność oparta na popędach, nałogach, zaszczytach zawodowych i pieniądzach… Doprowadziła do absurdu życia w oparach nonsensu niebędącego formą radości i szczęścia, ale wyścigu prowadzącego do upadku gatunku ludzkiego.

Wojciech Dydymus Dydymski

http://ligaswiata.napisala.pl/2012/08/nie-dajcie-sie-zastraszyc-homoseksualizm/

http://ligaswiata.napisala.pl/2012/08/rewolucja-homoseksualna/

http://ligaswiata.napisala.pl/2012/05/deprawacja-calkowita/

Więcej: http://www.eioba.pl/a/45t4/wytworzenie-potrzeb-dewiacyjnych#ixzz2KxUZ6M6u

dydymus

dydymus

“Człowiek współczesny jest głupcem, który boi się zawieść oczekiwania, prośby i nakazy grupy i obcych ludzi, podczas gdy zawodzi sam siebie i kochające go osoby.
Człowiek współczesny walczy o sławę, pieniądze, seks, pozycję aspołeczną… podczas gdy nie potrafi zawalczyć o miłość, honor, lojalność, dom i siebie ”

Jestem zbyt delikatny, aby żyć mój ekosystemu przypomina rafę koralowa, której naruszenie skutkuje katastrofalnymi skutkami dla serca, duszy i rozumu.

Nie umiem żyć w sposób wykreowany na podobieństwo kogoś, kim nie jestem, nie umiem funkcjonować na poziomie obłędu stada, którego role i zadania zostały przypisane do zawodów, tytułów,płci oraz grupy zawodowej.

Każdy Cię nakłanianie do kolaboracji z grupą przeciwko sobie.
Zatrącają się ludzie, rodziny, narody i kultury w patologii przynoszonej na butach niczym błoto, które narastając z biegiem lat zakrywa i zaciera wartości i zasady.

Nie umiem funkcjonować w świecie kłamstw, naciąganych prawd, fikcji słownej, literackiej i społeczno obyczajowej.

Przytłacza mnie ludzka zawiść, gry i maski zakładane jak kapelusze zależnie od mody i trendu, jaki panuje na wybiegu ludzkiej próżności.

Ten cały świat zbudowany jest na zlepku kłamstwa i ludzkiej demoralizacji nie ma nic bardziej odrażającego jak ludzka zgnilizna wnikającą w relacje międzyludzkie…

Człowiek nie tylko jest wirusem ziemi, ale toksycznym odpadem, który niszczy nie tylko samego siebie, ale również swoje otoczenie.

Absurd życia indywidualistów w tłumie, artystów kreujących syf jako sztukę, groteska naginania rzeczywistości do kłamstw, wyłączone normy, zasady, utopiona wierność, miłość na podłożu duchowym i zabita lojalność wobec człowieka i miłości…

Nie umiem żyć w zdegradowanym do nałogów i popędów świecie, w którym człowiek zapomina o marzeniach z dzieciństwa… Człowiek, którego nieliczni wyzwolenia ze stada przedstawiciele kreowali wiedzę, sztukę i mądrość zostali uznani za anachronizm, którego wiedza została zapomniana dla dobra stada, które uwstecznione do roli roju wykonuje swoją prace będąc tylko nawozem religi, władzy, anarchii, wolności zewnętrznej i wszechobecnej głupoty, która jak trąd zjada ludzkie oblicza, sumienia, serce i dusze…

Sprzedaliście wszyscy samych siebie, swoje marzenia i pragnienia dobro i uczucia za domy, auta, seks, używki i pieniądze… Zatraciliście się w sprzecznościach zjadających wasze małe amoralne umysły…

Myślicie płasko i czekacie na miski ochłapów, nic nie kreujecie tylko szczekacie, konsumujecie, pierdolicie i sracie… Jesteście silnikiem tych, którzy was użyli, tych, którzy was wykorzystali i podporządkowali dając wam prace, wykształcenie, nagrody, tytuły i pieniądze…

Kupili was za blichtr, zabawki, które stworzyli, wymyślili i sfinansowali nazywając to postępem, cywilizacją i mądrością nie wasza mądrością ich mądrością, bo to ich pokój zabaw ich zabawki i ich plan zajęcia idiotów płytkimi treściami, których obłęd kreuje wasz upadek …

Oddaliście dusze za fetysze żaden dyplom nie jest odpowiednikiem mądrości,żaden pieniądz jest odpowiednikiem wartości, żaden seks i znajomość nie jest odpowiednikiem miłości, żaden nałóg, religia i grupa nie są wyznacznikami wolności…

Kontrolujecie samych siebie, kontroluje was grupa, praca i rząd abyście nigdy więcej nie byli indywidualistami, abyście nigdy więcej nie mieli marzeń, abyście nigdy więcej nie kochali, abyście na zawsze zostali tym, czym jesteście stadem… pustym zdegenerowanym stadem…

Zapal, wypij, wyjdź z domu, wypieprz… nie myśl, nie produkuj, nie twórz, nie kochaj, nie myśl… Umrzyj…

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. takich ludzi jak ja się izoluje, wstydzi, ogranicza oraz kwestionuje się ich racje, słowa i myśli, ponieważ stado nie dopuszcza do siebie głosu prawdy, nie chce zobaczyć swojej dysfunkcji, ułomności i upadku. Prawda w oczy boli i ma boleć, palić i przewracać wnętrzności abyście na powrót poczuli,że jesteście ludźmi, nie zwierzętami, dla którego kult ciała i pieniądza stał się drogą do nikąd…

Stado woli żyć w utopi dnia jutrzejszego, w którym konsumpcjonizm, seksizm, materializm i kłamstwo świecą sukces zwycięstwa nad prawda, zasadami, lojalnością i starymi wartościami, które tworzyły świat przepełniony wrażliwością i empatia.

Gdzie w tym wszystkim odnaleźć miłość, lojalność, dom i rodzinne?
W krainie własnej wewnętrznej legendy.
Wyciągajcie z bagna pojedynczych ludzi i zarażajcie ich dziecięcymi marzeniami, dajce im możliwość wykreowania własnej legendy, dajcie kobietom
i mężczyznom możliwość zatracenia się nie w utopi, lecz miłości bazującej na głębokiej relacji damsko męskiej bez zdrad, płytkości i kreacji życia stadnego, które deformuje nasze pojęcie życia, miłości i zasad…

dydymus, wojciechdydymski, radioromantyka

dydymus, wojciechdydymski, radioromantyka

Coś Ci powiem złotowłosa Hator jesteś mądra Kobieta a więc pojmiesz w lot, o co chodzi takiemu nie dzisiejszemu człowiekowi jak ja w poniższych prostych i logicznych stwierdzeniach.

Powiedz mi, co cechuje człowieka: mądrość, etyka, moralność oraz wolność wyboru?!
Więc, dlaczego człowieka jako całość emocjonalna, duchowa oraz indywidualista lgnie do stada stając się częścią bezmyślnego roju sterowanych popędem, strachem i instynktem?

Czy to nie jest wyuczone zachowanie działające jako wabik ludzkich słabości?
Pokazać się jako sztuczny „najlepszy” człowiek, wartość egzystująca ponad innych, będąc przedmiotem adoracji i uwielbienia – próżność a jednocześnie (paradoks) to stado wyznacza Tobie role, do której Ty się grzecznie dopasowujesz i jej podporządkujesz i to w rzeczach, których sama w większości byś nie zrobiła. Robisz to za namową autorytatywna np.: z nami się nie napijesz lub podświadomie: oni to robią może i ja to zrobię…
Byle nie wyjść na głupca, dziecko lub moralnie wyobcowanego odludka.

Własne zdanie, logika , inteligencja skutecznie blokują Twoją dominującą pozycję w stadzie, które pragnie poprzez hedonizm dążyć w kierunku galopującej deprawacji pozbawionej logicznej i kreatywnej myśli wspieranej ideą moralności.

Odrzuć to, co dobre, zło jest dobre, akceptowalne, miłe i potrzebne!!! Komu?

I tutaj logika, ludzka logika każe nam wskazać, że tak naprawdę grupa to zazdrość podszyta formami auto prezentacji nastawiona na nałóg i popęd, który czyniony w formie rytualnej ma być usprawiedliwieniem dla naszego sumienia, oni, np: pili, palili czy oglądali gołe dupska, rozbierali się itd…

Odpowiedz mi czy tak nie jest?
Czy nakaz grupy, autorytetu, jaki za tym idzie nie jest czynnikiem wymuszeń oraz deprawujących uproszczeń?

Hedonizm jest podobnie jak nałóg i popęd kształtowany bezpośrednio przez grupę…
Opowiastki o pro społecznych zachowaniach są głupota osadzona na słowach psychologów i socjologów, którzy czerpią dochód mentalny i finansowy z publikacji podobnych bzdur wiedząc o ich szkodliwości w procesie indywidualizacji myśli i kreacji osobowej…

Owszem nasza ciekawość każe nam wyzwolić się z konwenansów przed sobą czy bliska osoba, ale moralność ogranicza tego typu zachowania do formy domowej. W innej formie tego typu zachowania zbliżają nas do zwierząt stając się anachronizmami zabijającymi indywidualność i moralność…

Dlaczego?
Ponieważ stado odciąga nasze myśli od samorozwoju i kształtuje naszą złą część osobowości, która żąda afirmacji,władzy i uwielbienia…

Widać to po człowieku wraz z upływem jego życia. Jego negatywizm (porażki, doświadczenia) i brak siły (wymuszone podporządkowanie, rezygnacja, zgoda na manipulacje) odbija się w dwóch kierunkach: integracji z grupa lub samotności wynikającej z nieakceptowanych dla moralnego człowieka form grupowych procesów uwsteczniających nasz proces myślowy…

Jest to niezależne od płci, ale zależne od inteligencji logicznej, emocjonalnej i duchowej… Geniusz nigdy nie oprze się na strukturze grupy, ponieważ izolacja czynni jego umysł odseparowanym od nakazu autorytatywnego i manipulacji…

Kształtują nas dwie różne wizje świata moja oparta na pierwotnych zasadach hieros gamos i Twoja oparta na zasadach współistnienia gatunkowego w formie stadnej…

Moja koncepcja zakłada istnienie dwóch niezależnych, indywidualnych wszechświatów bazujących na odmiennych pasjach, które z ogromna prędkością podążają ku sobie tworząc ze swej materii jeden całkowicie spójny strukturalnie wszechświat, który odpycha formy stadnej kreacji jako sposobu życia i tworzenia…

Lojalność, zasady, wierność oparta na psychice i fizyczności, w której człowiek poświęca się całkowicie dla drugiej istoty zatrącając siebie w oczekiwaniu na odwzajemnienie tego stanu i uczucia.

Twój wszechświat to pozbawiony po części logiki misz – masz pojęć akademickich bazujący na indywidualności kreatywnej i tworzeniu potrzeby stadnej koegzystencji, do której dopasujesz swoje życie, swojego partnera i rodzinę…

Gdzie tu wolność duchowa? Nie ma jej, bo w lepie na muchy nie ma prawdy i logiki jest wabik zachowań i interakcji prostych rytualnych form bytowania opartych na teatrze, grach i maskach… Aktorzy, którzy ukrywają swe twarze w oczekiwaniu poklasku, świateł i braw oraz realizacji marzeń w sferze zawodowej, emocjonalnej i niekiedy seksualnej…
Idziesz od siebie w stronę rąk grupy i nakazu, ja idę od grupy w stronę samostanowienia.

Nasze koncepcje zazębiają się i gubią,krzyżują i rozlatują jestem tylko częścią, malutka częścią twojego świata, którą pomiatasz, lekceważysz, ustawiasz na wygodnej dla siebie pozycji czasu i miejsca…

A gdzie w tym wszystkim znaleźć można całkowita przynależność, symbiozę i kreatywizm!?
To zabawa w będę dobra dla całego świata i wszystkich zadowolę kosztem siebie, będę tam gdzie chce być, odniosę sukces, zadowolę znajomych, stworzę katalogową karierę i pocztówkową rodzinę… Tylko ja nie widzę w tym sensu, logiki, prawdy i wolności duchowej raczej chaos, gwar, puste słowa i brak wierności… sobie i mnie…

Miłość to nie są słowa to wir, który oplata, łączy, wciska i dręczy, odpręża, kreuje i wyzwala wolność na prawdziwym jej podłożu… Ducha, który aż prosi się, aby być najważniejszym na świecie… On nie chce czekać, prosić, być dodatkiem do czyjegoś życia zewnętrznego, ale spójnością z wszystkim, co nas otacza a jest w drugim człowieku …

Wiara w sile, która potrafi złączyć dwa życia, uczucia, pragnienia, marzenia i emocje tworzy człowieka człowiekiem, nie przedstawicielem stada, roju lub grupy…

Hierarchia to forma stadnej elity… Wszystko kategoryzujemy i nawet uczucie i miłość uczyniliśmy absurdalnym pomiotem poprzez przyjaźń, znajomość, koleżeństwo…
Rozdzieramy się na drobne nie potrafiąc dać siebie całego drugiemu człowiekowi.
Pomimo to poprzez frustracje rozsypujemy siebie całemu światu jak nic nie warty bilon…
Który trafia z rąk do rąk… A w sercu pozostaje pustka podszyta emocjami złych nawyków i ciemnych pragnień…

I jak żyć z świecie, który przestał być mistycznym obłokiem a stał się farsa grupowego obłędu pełnego uwstecznienia i chaosu?

Zaprogramowane zachowanie nie pozwoli zakochanemu człowiekowi oderwać swojej połowy od schematu, w jakim się ona znalazła, dlatego pozostaje mieć tylko nadzieje, że dając jej wolność wróci ona do nas, jeśli sama zdoła się oderwać od kieratu i błędnego spostrzegania świata…

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. list jest literacka forma myśli i przesłań…jakie zrodziły się po analizie ludzkich zachowań, słów i pragnień…jest inspiracją nowego początku …

dydymus, rr, radioromantyka

dydymus, rr, radioromantyka

Czy zadaliście sobie kiedyś pytanie o sens polskich powstań,buntów i rewolucji na skale lokalną?

Proponuje to zrobić jak najszybciej omijając podręczniki zawierające tzw. oficjalne źródła historyczne a skupić się na archiwach masońskich i archiwach, w,których uda wam się zdobyć drzewa genealogiczne.

Dlaczego? Ponieważ… Ponieważ zachodzą tutaj dziwne zbieżności z rewolucjami światowymi w tym rewolucją październikową i francuską…

Wspólną cechą tych kontrolowanych przewrotów jest przynależność dowódców i inspiratorów powstań do masonerii i innych tajnych oraz okultystycznych bractw, które istniały i istnieją ponad podziałami religi, narodów i interesów narodowych…

I cóż z tego powie wielu z was większość ówczesnej elity należało do tajnych stowarzyszeń, bractw i grup okultystycznych.

I w tym sęk i tutaj mamy pogrzebanego -celowo psa…
Większość nie społeczeństwa a elit!

Elit, którym niezależnie od okupanta, zaboru… wiodło się na tyle dobrze, aby nie podnosić rewolucyjnych podszeptów na salonach ówczesnej Warszawy, Wilna, Poznania czy Krakowa…
(nie dotyczy to inteligencji, ale elit, które nie słusznie kojarzone są z siłą intelektualną kraju…
To tak jakby postawić na czele zespołu projektanta mostów Lecha.W)

A jednak owa elita należąca do tych samych lóż masońskich, co okupant i zaborca… dziś uważana jest za inspiratora powstań i ruchów niepodległościowych?
Paradoks czy celowe działanie na niekorzyść państwa i społeczeństwa!?

Cóż, więc jest istotą owych rozważań i myśli?!
Cóż jest powodem, dla którego elita zbratała się z ludem a nawet chłopstwem…?

Powodem tym jest potrzeba gwałtownych zmian środowiskowo- społecznych, a także wytworzenie nowych tez i anty tez, napędzanie koniunktury poprzez zmiany na rynku gospodarczym i finansowym, przejęcia własnościowe, gruntowe oraz póle nazwisk, tytułów i dóbr ludzi zabitych lub zesłanych na banicję bez prawa powrotu (idealna przykrywka do powrotu i przejęcia majątku osoby trzeciej)…

Te powody oraz chęć kontrolowania niezadowolonej części społeczeństwa pełnego niepokojów było powodem przystąpienia szpiegów masońskich do konspiracji narodowych…

Ważnym elementem były też zmiany społeczne mające w jasny sposób wykrystalizować hierarchiczno elitarny system kastowy za pomocą sztucznych zmian następujących po sobie systemów ustrojowych o zwiększonych represjach militarno – psychologicznych.
(terror- zwiększenie terroru –wolność zewnętrzna-podział(pseudo wybór)- przyzwyczajenie –uzależnienie –obojętność- poddanie)

Infiltracja inteligencji studenckiej, chłopskiej… Ukształtowanie ich poglądów i opinii została staranie zaplanowana tak, aby niższym warstwom społecznym wydawało się, iż znaleźli silne oparcie w kastach wyższych i inteligentnych dowódców potrafiących walczyć ręka w rękę z narodem … Jakże naiwne były to myśli i opinie, którym kultywuje się aż po dzień dzisiejszy…

To uśpienie czujności poparte zaplanowanymi zwycięstwami w mało znaczących bitwach, przelewanie krwi chłopstwa jednej i drugiej strony (tzw. konfliktu) przypominało grę strategiczną, której wynik był zawsze planowany z wyprzedzeniem i okupiony zaplanowanym stratami na polu bitwy…

Wykrwawienie inteligencji, młodych i zaangażowanych patriotów oraz butnych i bitnych chłopów przychodziło masonom z łatwością… Tak jak dzisiejsze wybory, religia i pseudo “wybory” dzielą i zagospodarowują naród-jest to teoretyczne bezkrwawa rewolucja, w której dalej przejmuje się majątki, ziemie i nazwiska…
(bankructwa, przejęcia, samobójstwa, fałszywe oskarżenia, wskazywanie winnych, publiczna nagonka, bezrobocie…)

Niezależnie od reprezentowanej strony konfliktu tylko siła wyższa – inspirator odnosił korzyści z mordów rytualnych, przejętych majątków, ziem i dóbr… Z których tworzono nowe fortuny, firmy i banki.

Jeśli spojrzycie na bieg historii i na życie cichych schowanych w cieniu inspiratorów powstań większość z nich dziwnym trafem trafiła bezpiecznie do Francji, Włoch, Anglii czy Hiszpani a nawet zaistniała na dworach swych masońskich przyjaciół z Niemiec, Austrii, Ameryki czy Rosji…

Ludzi tych czekały zaszczyty lub sława nie osiągalna dla prawdziwych bohaterów i ofiar powstań i zrywów narodowych!

Schemat powstań narodowych był przenoszony w formie gotowych projektów jako inspiracja wojen domowych oraz wojen i rewolucji światowych…

Podzielić, uzbroić, stworzyć nakaz autorytatywny oraz podwaliny nienawiści propagandowej…
A potem finansować obie strony, zbroić, kontrolować oba rządy i czerpać zyski z obu stron konfliktu przedstawiając im wymuszone manipulacją rozwiązanie…
Stwórz problem i rozwiąż go… Motłoch to kocha…

Nie ma w tym nic trudnego, ale wy ciągle dajecie sobą manipulować wrogowi społecznemu, jakim jest hierarchia. Niezależnie od tego, jakiego jest ona szczebla zawsze chęć władzy bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Psychologia stada jest tak silnie w was zakorzeniona ze postanowiono ją wykorzystać we wszystkich aspektach życia!

Hierarchia to wróg, którego szukacie i hodujecie na własnym nieszczęściu stając się niewolnikami jej planów, gier i rozwiązań.

Przykładowe nazwiska inspiratorów masońskich gier militarno-gospodarczych:

– Adam Amikar Kosiński (1769-1823) Powstaniec Kościuszkowski, generał w Legionach Dąbrowskiego, Warszawski Mason, założyciel loży w Poznaniu.

– Henryk Dmochowski (ur.1810 w Wilnie) członek Loży Wielki Wschód w Paryżu.

– Warto również spojrzeć na przedwojenną korespondencję (Opis obrzędów Starogermańskich i organizacja Lóż Masońskich na terenie Polski) 1903-1930 pomiędzy Lautererem a Ebehartem von Brockhausenem w sprawie ideologii i organizacji loży starogermańskiej w Polsce.

Wszystko to a nawet nazwiska członków i założycieli łóż masońskich z okresu zaborów, powstań i czasów współczesnych znajdziecie w archiwach waszych miast …Wystarczy sięgnąć, aby nie poruszać się w oparach absurdu…Bowiem kreacją powstań, rewolucji i przekształceń zajmowali się ludzie cienie,…których marionetkami byli politycy i działacze partyjni i religijni…

Nie znajdziecie w archiwach wielkich nazwisk, ale ukryte wszy … z pieniędzy, których finansowana jest polityka, wojna i religia…

Wojciech Dydymus Dydymski

dydymus, rr, radioromantyka

dydymus, rr, radioromantyka

Zdrada poprzez amoralny system koedukacyjny.

Zdrady na podłożu fizycznym i psychicznym doprowadziły do olbrzymich ilości zabójstw i samobójstw. Stając się głównym powodem depresji i traum oraz procesem ciągłego zagrożenia min. deprawacją i demoralizacją (rozluźnienie norm społecznych).

Dlatego też zdrada (kłamstwo) powinna być traktowana z całą surowością jako przestępstwo przeciwko ludzkości…

Dlaczego człowiek tworzy reguły i wyjątki od zasad i praw moralnych?!
Dlaczego flirt i zdrada fizyczna jest traktowana jako niegroźny proceder prowadzący tak naprawdę do patologii, bo czymże innym są zabawy typu swinger, hedonizm…
Naruszające główne prawo związku, jakim jest wierność…

Zgoda na patologie jest współ udziałem w przestępstwie przeciwko zasadom, prawu i moralności… czyż nie jest to logiczne…?!

Idźmy dalej reguły i wyjątki od reguł.
Kiedy obcy mężczyzna, kobieta dotyka nagiego ciała naszego partnerka, narzeczonej, żony jest to czysta forma zdrady, więc dlaczego akceptujemy patologiczne formy koedukacyjne jako normy społeczne?

Dlaczego koedukacyjny masaż, badanie, pobyt w spa, opalanie toples to coraz częściej akceptowane odstępstwa od istoty zasad moralalnych?!!!

Dlaczego zły dotyk boli całe życie a molestowanie w imię wydumanych amoralnych profesji (tworzonych na potrzeby demoralizacji) jest elementem życia społecznego skoro łamie konwenanse, zasady oraz prawo naturalne???!!!

Ponieważ człowiek wraz z kłamstwem stał się niebezpiecznym dla swojej moralności hipokryta! Dla którego zasady są elementem gry w dobro i zło (amoralne /usprawiedliwiające moralnie/ stopniowanie dobra i zła dla własnych patologicznych potrzeb, zabawa w Boga)!

Gra ta powinna być nieakceptowanym zachowaniem moralnym, której praktykowanie powinno być karane z cała surowością jako forma zdrady fizycznej z domieszką zdrady psychicznej…

Pierwszym krokiem zdrady jest niemoralna fantazja i zastosowanie amoralnych zasad w prawie obyczajowym.

Za przykład funkcjonowania obyczajów podaje się obecnie systemy demoralizacji społecznej upadających systemów zdemoralizowanych ustrojów rzymskich, greckich i babilońskich gdzie poprzez rozluźnienia norm społecznych, multikultrowość i hedonizm doprowadzono prawo naturalne oraz moralność do granic absurdu…

Coraz częściej akceptujemy niedopuszczalne moralnie formy zabaw, rozrywek służących demoralizacji i zmianom postrzegania patologii za pomocą psychologii i nakazów autorytarnych

Psycho sugestia nagości, zdrady, rozluźnienia norm społecznych skutecznie wyzwala w człowieku bestialskie zwierze pozbawione norm społecznych i etycznych.

Podnieta, przyjemność zaburza naszą świadomość, wywarzenie i rozdzielenie dobra od zła, tworząc iluzję dobra i prawdy z bezwartościowych zabaw naszą psychika! Ta sama zbieżność myśli i funkcji zachodzi w przypadku nikotyny, alkoholu, seksu czy narkotyków… To patologicznych nałóg osadzony na podstawowych sztucznie wytworzonych potrzebach stadno zwierzęcych…!

Trochę opamiętania, logiki i wierności!

Co więcej zdrada i hedonizm wpływają nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale również psychiczne. Nagość to czynnik korupcjogenny niszczący więź partnerska, zasady, prawo, wstyd,główne bodźce i hamulce moralno etyczne…

Czyż myśl nie jest pierwszym wyrazem grzechu a dotyk pierwszą zdrada…?!
Przez setki lat znów powoli próbowano wyzwolić nas z zasad i wepchnąć w ręce patologii rozpasania.

Aspekt zdrowotny.

Sauna, spa, masaż, ginekolog… Jak mówią reklamy zdrowie,uroda, zapobieganie?! Czyżby…?!

Sauna ma sens geograficzny w krajach o skrajnych warunkach pogodowych gdzie pory skóry są zawsze zamknięte, choć i w tamtych warunkach nie służy to zdrowiu…

Była to skandynawska odmiana orgii przeniesiona wprost z rzymski i ateńskich łaźni… Gdzie olejki o działaniu halucynogennym podnosiły libido i łamały ograniczenia moralne. Tak kapłani kontrolowali władców i lud doprowadzając do ich upadku moralnego i osobowego…

Początkami saun były ciasne groty łowców reniferów, w których odbywali oni rozmowy z bogami i przodkami za pomocą oparów i wywaru z grzybów, który poprzez pory skóry powoli gromadził się w ciele szamana. Podobny proces rytualnych saun znany był Indianom obu ameryk…

Basen i zdrowie? Próbowaliście kiedyś zbadać wodę z basenu, wiecie, że włosy i skóra po 30 wizytach są już praktycznie nieodwracalnie zniszczone… Aby lepiej wam to zobrazować polecam nabrać butelkę wody z basenu i jeśli nie macie serca wpuścić tam żywa rybkę … ja radzę posadzić rośliny wodne…

Zobaczycie sami, czym jest basen i jak wpływa to na wasze zdrowie i urodę pamiętajcie, że domieszki w wodzie basenu dobrze konserwują grzybice oraz choroby skóry, przenoszą bakterie, zarazki oraz patogeny… Proponuje również poczytać o efekcie pamięciowym wody i przypomnieć sobie, że nasze ciało to woda…! Być może to zobrazuje wam schemat przenoszenia chorób, o którym nigdy nie wspomina się w mediach i literaturze popularno brukowej.

Baseny, sauny, nagie masaże i ginekolodzy, którzy skutecznie bawią się kobietami sterylizując, wysuszając ich narządy rodne…

Wiecie, że narzędzia ginekologiczne są napromieniowane cezem, wiecie, że leki dopochwowe mają na celu zniszczenie podobnie jak uwielbiane przez kobiety tampony flory bakteryjnej… Płyny higieny intymnej… Kiedy kobieta podmywa się szałwia, miętą… Może to również wypić spróbujcie zrobić to samo z płynem do higieny intymnej ! Natura sama kreuje procesy regeneracji ciała bez potrzeby stosowania chemii i wynalazków mających na celu drenaż waszej kieszeni.

Jak wskazują niezależne badania te kobiety, które unikają badań, nowych form mycia i szczepień ochronnych nie mają problemu z grzybicami, rakiem, szyjka macicy i jajnikami… Ponieważ są wierne sobie i naturze… Znakiem lekarzy jest przekreślony człowiek, na którego wspina się wąż… Oto przesłanie, które niesie medycyna, koedukacja i hedonizm…

Brak w was logiki, wierności sobie i partnerowi… To, że robi tak ktoś w reklamie nie oznacza, że robią tak wszyscy i jest to w porządku w stosunku do was i partnera…

Zdrada jest zdrada, a zdradę moralna należy tępić z całą stanowczością tak jak zbrodnie i przestępstwo przeciwko życiu i moralności… bez skrupułów!

Przyszłość zależy od moralności, zasad, prawdy i logiki!

Tylko ortodoksi cieszą się tym, co przynosi natura i prawda… Małe szczęścia pozwalają nam zachować radość dziecka i resztki niewinności, które stanowią przesłanie: czym więcej otwierasz się na zewnątrz tym mniej zostaje twojego wnętrza dla sobie i Twoich bliskich…

Jak łatwo zatracić się w patologii rozpasania, podczas gdy szczęście człowieka leży w smaku,zapachu spokoju, prawdzie i miłości…

Wojciech Dydymus Dydymski

20130116-152904.jpg

Własna legenda – sposoby kreacji osobowej pozbawione logiki przyporządkowania

Większość ludzi nie potrafi wykreować własnej legendy tworząc mit swojej popularność na obsesyjnej i pustej moralnie idei chęci przypodobania się innym.

Co zrobisz w tym zgniłym świecie, aby być popularnym?! Prześpisz się z kimś?, Zdeformujesz swoje ciało, umysł, będziesz mówił to, co ludzie chcą usłyszeć, zrobisz to, co wszyscy, bo wszyscy to robią, tam jada, tak się odnajdują, tak podąża ich życie, kariera, sukces… Będę fagasem, wywłoką, dewiantem, kretynem, zimnym profesjonalista…
Zabije się tak robią wszyscy?!!!

Szybciej popełnisz osobowo-duchowe samobójstwo stworzone rękoma zagubienia niż osiągniesz tymi sposobami popularność i korzyści zgodne z Twoim sercem, duchem i osobowością.

Co zrobisz, aby odebrać komuś prawdziwą legendę zabijesz go, ośmieszysz, wywrzesz presję, zdemoralizujesz go, przeciągniesz na swoją stronę, uciekniesz przed nim, zakrzyczysz, obrazisz się, poniesiesz negatywnymi emocjami, frustracją, donosicielstwem, zatupiesz nóżkami ?

Oglądasz filmy, czytasz i słuchasz o sukcesie, spotykasz ludzi, którzy opowiadają ci kłamstwa o kreacji własnego sukcesu zapominając wspomnieć o swoich marzeniach, duszy i pustym sercu?! Portfel ponad osobowość, serce, dusze i marzenia?!

Wszystkie w/w cechy są przejawem frustracji i upadku osobowego, który postępuje wraz zatraceniem siebie dla negatywnych odczuć i myśli. Kłamstwo, pochlebstwo, sztuczny uśmiech, miła aparycja, modny ciuch, klub, jędrny tyłek, każdemu dobre słowo…

Upodobnianie się na siłę do otoczenia tworzy z człowieka kameleona nie zdolnego do stworzenia własnej legendy opartej nie na ambicjach, karierze i idealnej figurze oraz dopasowanym umyśle do reszty społeczeństwa, lecz na sile własnego zdania – bądź asertywny i nieprzewidywalny dla obcych i prawdziwy dla siebie i miłości swego życia.

Tak jestem sobą, ortodoksyjna, silnym indywidualnym organizmem… Mam w dupie dobre maniery i grzecznościowe formułki… Zechcesz mnie dopasować do siebie lub systemu zdemoralizować i przyporządkować do swoich dewiacji… umrzesz ośmieszony pod ciosem moich słów, logika, prawda, inteligencja, logika prawda, inteligencja…

Aby być lojalnym wobec siebie empatia musi podążać za logika i inteligencja… Możesz być złośliwy i bezczelny, bowiem tego boją się wszelakiej maści kłamcy i pochlebcy noszący wazelinę na ustach i w umyśle.

Sarkazm, dążenie do celu musi ograniczyć się do perfekcyjnego zdeterminowanego planu, który wyklucza skrzywienie swojej osobowości za pomocą deptania innych, na kreowaniu byle, kogo przyjacielem, nie wolno przyjmować toku myślenia i sposobu bycia innych osób, ponieważ ideał nie idzie w stadzie tylko prowadzi stado, które w swej głupocie upodobnia się do pasterza.

Nie wolno kreować idei utopijnej: „wszyscy muszą mnie lubić i muszę odnieść sukces”, bowiem pod ten cel podporządkowałem swoje życie, uczucia i styl życia… Tak rodzi się patologia duchowa, zimno, frustracja, negatywne formy arogancji chowane za sztucznym uśmiechem. Zamieniasz życie w kierat podporządkowany pracy, sukcesowi i sztucznym znajomym!Brawo już Cię nie ma pozostały tylko frustracje podszyte bełkotem… Profesjonalizm, zawodowstwo, mistrzostwo świata w niszczeniu samego siebie! Medal i całus w dupę!

Bycie matka Teresa, która zrobi wszystko, aby ktoś nas lubił wyklucza możliwość indywidualizmu na podłożu osobowym.

Człowiek, który podąża tą droga dołącza do stada niespełnionych kretynów, którym powiedziano ze wykształcenie, dobre zachowanie, miła aparycja, intelektualny bełkot rodem z podręcznika i wazelina… stworzą im ścieżkę kariery zawodowej okraszoną sukcesami i tryumfami…Tylko jak idiota może być geniuszem? Dyplom oznacza tylko jedno podporządkowanie zastałym zasadom amoralnej gry!

Z tym, że nie powiedziano już tego, co zwykle napisane jest drobnym drukiem ze podpisując certyfikat oddajesz dusze psychologiczno – socjologicznemu diabłu rozkładu osobowego i niespełnienia emocjonalnego…

Wyzwolone biznes women, seks, imprezy, alkohol, wycieczki, kochankowie stanowią o pozycji, atrakcyjności,sukcesie i powodzeniu… Tylko, czego? Kretynizmu, uwstecznienia, amoralności w imię dóbr doczesnych… Za późno lub za wcześnie na dom, marzenia, rodzinę, miłość, prawo do spełnienia siebie… Kariera aspiracje, wyidealizowane osiągnięcia, które szybko rozmijają się z marzeniami…

Skreślam ludzi, którzy chcą moim kosztem, na moich plecach lub z nauka systemowego bełkotu prostować moja drogę wkładając mnie do szufladek znanych z książek i nauki edukacyjny medialnej…

Nikt nie będzie kosztem mojej osobowości wił sobie swoich gniazd- swojego sukcesu i mamił mnie miłymi słowami o wyglądzie, zachowaniu…Pragnąc za chwile upodobnić mnie do siebie i swoich zwajchowanych moralnie,ustrojowo i politycznie a także zawodowo pseudo ideałów

Jestem istota indywidualna żyjące w symbiozie społecznej, co nie oznacza, że będę taki jak wszyscy i dążył do ustalonych odgórnie pustych ideałów: władza, sukces, popularność…

Jestem kreatorem to ja pisze scenariusz swego życia nawet, jeśli nie będzie on ścieżka kariery i sukcesu mogę być pewny tego, że nie popadnę w frustracje zagubienia i demoralizacja, która można podlegać od innych jak śmiertelna chorobę przenoszona za pomocą kłamliwych słów, wykładów i dobrych chęci…

W dupie mam religie, politykę, dobre maniery, edukację na poziomie podporządkowania autorytetom… Ja tworze swój świat, ja tworze własne życie nie będę kreował siebie na podobieństwo błaznów idących droga polityki, kariery i religi… Jeśli będzie trzeba pomogę wam szybciej zakończyć żywot maszyny do zjadania czyichś odchodów.

Nie kreujcie wielkiego świata kosztem siebie, kreujcie siebie za pomocą zasad, których ortodoksyjność przerazi i zadziwi innych.

Miejcie siłę, aby realizować siebie idąc obok ludzkiej pogoni za popularnością i sukcesem nie tak osoba się miłości o szczęście. Nie tak kreuje się prawdę!
Tak można tylko zatracić się w utopi sukcesu…

Nie będę ładnie opakowany pustym produktem współczesnych czasów .

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. Tekst inspirowany rozmową (AF)

20130114-115441.jpg