Archive for January, 2013

“Człowiek współczesny jest głupcem, który boi się zawieść oczekiwania, prośby i nakazy grupy i obcych ludzi, podczas gdy zawodzi sam siebie i kochające go osoby.
Człowiek współczesny walczy o sławę, pieniądze, seks, pozycję aspołeczną… podczas gdy nie potrafi zawalczyć o miłość, honor, lojalność, dom i siebie ”

Jestem zbyt delikatny, aby żyć mój ekosystemu przypomina rafę koralowa, której naruszenie skutkuje katastrofalnymi skutkami dla serca, duszy i rozumu.

Nie umiem żyć w sposób wykreowany na podobieństwo kogoś, kim nie jestem, nie umiem funkcjonować na poziomie obłędu stada, którego role i zadania zostały przypisane do zawodów, tytułów,płci oraz grupy zawodowej.

Każdy Cię nakłanianie do kolaboracji z grupą przeciwko sobie.
Zatrącają się ludzie, rodziny, narody i kultury w patologii przynoszonej na butach niczym błoto, które narastając z biegiem lat zakrywa i zaciera wartości i zasady.

Nie umiem funkcjonować w świecie kłamstw, naciąganych prawd, fikcji słownej, literackiej i społeczno obyczajowej.

Przytłacza mnie ludzka zawiść, gry i maski zakładane jak kapelusze zależnie od mody i trendu, jaki panuje na wybiegu ludzkiej próżności.

Ten cały świat zbudowany jest na zlepku kłamstwa i ludzkiej demoralizacji nie ma nic bardziej odrażającego jak ludzka zgnilizna wnikającą w relacje międzyludzkie…

Człowiek nie tylko jest wirusem ziemi, ale toksycznym odpadem, który niszczy nie tylko samego siebie, ale również swoje otoczenie.

Absurd życia indywidualistów w tłumie, artystów kreujących syf jako sztukę, groteska naginania rzeczywistości do kłamstw, wyłączone normy, zasady, utopiona wierność, miłość na podłożu duchowym i zabita lojalność wobec człowieka i miłości…

Nie umiem żyć w zdegradowanym do nałogów i popędów świecie, w którym człowiek zapomina o marzeniach z dzieciństwa… Człowiek, którego nieliczni wyzwolenia ze stada przedstawiciele kreowali wiedzę, sztukę i mądrość zostali uznani za anachronizm, którego wiedza została zapomniana dla dobra stada, które uwstecznione do roli roju wykonuje swoją prace będąc tylko nawozem religi, władzy, anarchii, wolności zewnętrznej i wszechobecnej głupoty, która jak trąd zjada ludzkie oblicza, sumienia, serce i dusze…

Sprzedaliście wszyscy samych siebie, swoje marzenia i pragnienia dobro i uczucia za domy, auta, seks, używki i pieniądze… Zatraciliście się w sprzecznościach zjadających wasze małe amoralne umysły…

Myślicie płasko i czekacie na miski ochłapów, nic nie kreujecie tylko szczekacie, konsumujecie, pierdolicie i sracie… Jesteście silnikiem tych, którzy was użyli, tych, którzy was wykorzystali i podporządkowali dając wam prace, wykształcenie, nagrody, tytuły i pieniądze…

Kupili was za blichtr, zabawki, które stworzyli, wymyślili i sfinansowali nazywając to postępem, cywilizacją i mądrością nie wasza mądrością ich mądrością, bo to ich pokój zabaw ich zabawki i ich plan zajęcia idiotów płytkimi treściami, których obłęd kreuje wasz upadek …

Oddaliście dusze za fetysze żaden dyplom nie jest odpowiednikiem mądrości,żaden pieniądz jest odpowiednikiem wartości, żaden seks i znajomość nie jest odpowiednikiem miłości, żaden nałóg, religia i grupa nie są wyznacznikami wolności…

Kontrolujecie samych siebie, kontroluje was grupa, praca i rząd abyście nigdy więcej nie byli indywidualistami, abyście nigdy więcej nie mieli marzeń, abyście nigdy więcej nie kochali, abyście na zawsze zostali tym, czym jesteście stadem… pustym zdegenerowanym stadem…

Zapal, wypij, wyjdź z domu, wypieprz… nie myśl, nie produkuj, nie twórz, nie kochaj, nie myśl… Umrzyj…

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. takich ludzi jak ja się izoluje, wstydzi, ogranicza oraz kwestionuje się ich racje, słowa i myśli, ponieważ stado nie dopuszcza do siebie głosu prawdy, nie chce zobaczyć swojej dysfunkcji, ułomności i upadku. Prawda w oczy boli i ma boleć, palić i przewracać wnętrzności abyście na powrót poczuli,że jesteście ludźmi, nie zwierzętami, dla którego kult ciała i pieniądza stał się drogą do nikąd…

Stado woli żyć w utopi dnia jutrzejszego, w którym konsumpcjonizm, seksizm, materializm i kłamstwo świecą sukces zwycięstwa nad prawda, zasadami, lojalnością i starymi wartościami, które tworzyły świat przepełniony wrażliwością i empatia.

Gdzie w tym wszystkim odnaleźć miłość, lojalność, dom i rodzinne?
W krainie własnej wewnętrznej legendy.
Wyciągajcie z bagna pojedynczych ludzi i zarażajcie ich dziecięcymi marzeniami, dajce im możliwość wykreowania własnej legendy, dajcie kobietom
i mężczyznom możliwość zatracenia się nie w utopi, lecz miłości bazującej na głębokiej relacji damsko męskiej bez zdrad, płytkości i kreacji życia stadnego, które deformuje nasze pojęcie życia, miłości i zasad…

dydymus, wojciechdydymski, radioromantyka

dydymus, wojciechdydymski, radioromantyka

Coś Ci powiem złotowłosa Hator jesteś mądra Kobieta a więc pojmiesz w lot, o co chodzi takiemu nie dzisiejszemu człowiekowi jak ja w poniższych prostych i logicznych stwierdzeniach.

Powiedz mi, co cechuje człowieka: mądrość, etyka, moralność oraz wolność wyboru?!
Więc, dlaczego człowieka jako całość emocjonalna, duchowa oraz indywidualista lgnie do stada stając się częścią bezmyślnego roju sterowanych popędem, strachem i instynktem?

Czy to nie jest wyuczone zachowanie działające jako wabik ludzkich słabości?
Pokazać się jako sztuczny „najlepszy” człowiek, wartość egzystująca ponad innych, będąc przedmiotem adoracji i uwielbienia – próżność a jednocześnie (paradoks) to stado wyznacza Tobie role, do której Ty się grzecznie dopasowujesz i jej podporządkujesz i to w rzeczach, których sama w większości byś nie zrobiła. Robisz to za namową autorytatywna np.: z nami się nie napijesz lub podświadomie: oni to robią może i ja to zrobię…
Byle nie wyjść na głupca, dziecko lub moralnie wyobcowanego odludka.

Własne zdanie, logika , inteligencja skutecznie blokują Twoją dominującą pozycję w stadzie, które pragnie poprzez hedonizm dążyć w kierunku galopującej deprawacji pozbawionej logicznej i kreatywnej myśli wspieranej ideą moralności.

Odrzuć to, co dobre, zło jest dobre, akceptowalne, miłe i potrzebne!!! Komu?

I tutaj logika, ludzka logika każe nam wskazać, że tak naprawdę grupa to zazdrość podszyta formami auto prezentacji nastawiona na nałóg i popęd, który czyniony w formie rytualnej ma być usprawiedliwieniem dla naszego sumienia, oni, np: pili, palili czy oglądali gołe dupska, rozbierali się itd…

Odpowiedz mi czy tak nie jest?
Czy nakaz grupy, autorytetu, jaki za tym idzie nie jest czynnikiem wymuszeń oraz deprawujących uproszczeń?

Hedonizm jest podobnie jak nałóg i popęd kształtowany bezpośrednio przez grupę…
Opowiastki o pro społecznych zachowaniach są głupota osadzona na słowach psychologów i socjologów, którzy czerpią dochód mentalny i finansowy z publikacji podobnych bzdur wiedząc o ich szkodliwości w procesie indywidualizacji myśli i kreacji osobowej…

Owszem nasza ciekawość każe nam wyzwolić się z konwenansów przed sobą czy bliska osoba, ale moralność ogranicza tego typu zachowania do formy domowej. W innej formie tego typu zachowania zbliżają nas do zwierząt stając się anachronizmami zabijającymi indywidualność i moralność…

Dlaczego?
Ponieważ stado odciąga nasze myśli od samorozwoju i kształtuje naszą złą część osobowości, która żąda afirmacji,władzy i uwielbienia…

Widać to po człowieku wraz z upływem jego życia. Jego negatywizm (porażki, doświadczenia) i brak siły (wymuszone podporządkowanie, rezygnacja, zgoda na manipulacje) odbija się w dwóch kierunkach: integracji z grupa lub samotności wynikającej z nieakceptowanych dla moralnego człowieka form grupowych procesów uwsteczniających nasz proces myślowy…

Jest to niezależne od płci, ale zależne od inteligencji logicznej, emocjonalnej i duchowej… Geniusz nigdy nie oprze się na strukturze grupy, ponieważ izolacja czynni jego umysł odseparowanym od nakazu autorytatywnego i manipulacji…

Kształtują nas dwie różne wizje świata moja oparta na pierwotnych zasadach hieros gamos i Twoja oparta na zasadach współistnienia gatunkowego w formie stadnej…

Moja koncepcja zakłada istnienie dwóch niezależnych, indywidualnych wszechświatów bazujących na odmiennych pasjach, które z ogromna prędkością podążają ku sobie tworząc ze swej materii jeden całkowicie spójny strukturalnie wszechświat, który odpycha formy stadnej kreacji jako sposobu życia i tworzenia…

Lojalność, zasady, wierność oparta na psychice i fizyczności, w której człowiek poświęca się całkowicie dla drugiej istoty zatrącając siebie w oczekiwaniu na odwzajemnienie tego stanu i uczucia.

Twój wszechświat to pozbawiony po części logiki misz – masz pojęć akademickich bazujący na indywidualności kreatywnej i tworzeniu potrzeby stadnej koegzystencji, do której dopasujesz swoje życie, swojego partnera i rodzinę…

Gdzie tu wolność duchowa? Nie ma jej, bo w lepie na muchy nie ma prawdy i logiki jest wabik zachowań i interakcji prostych rytualnych form bytowania opartych na teatrze, grach i maskach… Aktorzy, którzy ukrywają swe twarze w oczekiwaniu poklasku, świateł i braw oraz realizacji marzeń w sferze zawodowej, emocjonalnej i niekiedy seksualnej…
Idziesz od siebie w stronę rąk grupy i nakazu, ja idę od grupy w stronę samostanowienia.

Nasze koncepcje zazębiają się i gubią,krzyżują i rozlatują jestem tylko częścią, malutka częścią twojego świata, którą pomiatasz, lekceważysz, ustawiasz na wygodnej dla siebie pozycji czasu i miejsca…

A gdzie w tym wszystkim znaleźć można całkowita przynależność, symbiozę i kreatywizm!?
To zabawa w będę dobra dla całego świata i wszystkich zadowolę kosztem siebie, będę tam gdzie chce być, odniosę sukces, zadowolę znajomych, stworzę katalogową karierę i pocztówkową rodzinę… Tylko ja nie widzę w tym sensu, logiki, prawdy i wolności duchowej raczej chaos, gwar, puste słowa i brak wierności… sobie i mnie…

Miłość to nie są słowa to wir, który oplata, łączy, wciska i dręczy, odpręża, kreuje i wyzwala wolność na prawdziwym jej podłożu… Ducha, który aż prosi się, aby być najważniejszym na świecie… On nie chce czekać, prosić, być dodatkiem do czyjegoś życia zewnętrznego, ale spójnością z wszystkim, co nas otacza a jest w drugim człowieku …

Wiara w sile, która potrafi złączyć dwa życia, uczucia, pragnienia, marzenia i emocje tworzy człowieka człowiekiem, nie przedstawicielem stada, roju lub grupy…

Hierarchia to forma stadnej elity… Wszystko kategoryzujemy i nawet uczucie i miłość uczyniliśmy absurdalnym pomiotem poprzez przyjaźń, znajomość, koleżeństwo…
Rozdzieramy się na drobne nie potrafiąc dać siebie całego drugiemu człowiekowi.
Pomimo to poprzez frustracje rozsypujemy siebie całemu światu jak nic nie warty bilon…
Który trafia z rąk do rąk… A w sercu pozostaje pustka podszyta emocjami złych nawyków i ciemnych pragnień…

I jak żyć z świecie, który przestał być mistycznym obłokiem a stał się farsa grupowego obłędu pełnego uwstecznienia i chaosu?

Zaprogramowane zachowanie nie pozwoli zakochanemu człowiekowi oderwać swojej połowy od schematu, w jakim się ona znalazła, dlatego pozostaje mieć tylko nadzieje, że dając jej wolność wróci ona do nas, jeśli sama zdoła się oderwać od kieratu i błędnego spostrzegania świata…

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. list jest literacka forma myśli i przesłań…jakie zrodziły się po analizie ludzkich zachowań, słów i pragnień…jest inspiracją nowego początku …

dydymus, rr, radioromantyka

dydymus, rr, radioromantyka

Czy zadaliście sobie kiedyś pytanie o sens polskich powstań,buntów i rewolucji na skale lokalną?

Proponuje to zrobić jak najszybciej omijając podręczniki zawierające tzw. oficjalne źródła historyczne a skupić się na archiwach masońskich i archiwach, w,których uda wam się zdobyć drzewa genealogiczne.

Dlaczego? Ponieważ… Ponieważ zachodzą tutaj dziwne zbieżności z rewolucjami światowymi w tym rewolucją październikową i francuską…

Wspólną cechą tych kontrolowanych przewrotów jest przynależność dowódców i inspiratorów powstań do masonerii i innych tajnych oraz okultystycznych bractw, które istniały i istnieją ponad podziałami religi, narodów i interesów narodowych…

I cóż z tego powie wielu z was większość ówczesnej elity należało do tajnych stowarzyszeń, bractw i grup okultystycznych.

I w tym sęk i tutaj mamy pogrzebanego -celowo psa…
Większość nie społeczeństwa a elit!

Elit, którym niezależnie od okupanta, zaboru… wiodło się na tyle dobrze, aby nie podnosić rewolucyjnych podszeptów na salonach ówczesnej Warszawy, Wilna, Poznania czy Krakowa…
(nie dotyczy to inteligencji, ale elit, które nie słusznie kojarzone są z siłą intelektualną kraju…
To tak jakby postawić na czele zespołu projektanta mostów Lecha.W)

A jednak owa elita należąca do tych samych lóż masońskich, co okupant i zaborca… dziś uważana jest za inspiratora powstań i ruchów niepodległościowych?
Paradoks czy celowe działanie na niekorzyść państwa i społeczeństwa!?

Cóż, więc jest istotą owych rozważań i myśli?!
Cóż jest powodem, dla którego elita zbratała się z ludem a nawet chłopstwem…?

Powodem tym jest potrzeba gwałtownych zmian środowiskowo- społecznych, a także wytworzenie nowych tez i anty tez, napędzanie koniunktury poprzez zmiany na rynku gospodarczym i finansowym, przejęcia własnościowe, gruntowe oraz póle nazwisk, tytułów i dóbr ludzi zabitych lub zesłanych na banicję bez prawa powrotu (idealna przykrywka do powrotu i przejęcia majątku osoby trzeciej)…

Te powody oraz chęć kontrolowania niezadowolonej części społeczeństwa pełnego niepokojów było powodem przystąpienia szpiegów masońskich do konspiracji narodowych…

Ważnym elementem były też zmiany społeczne mające w jasny sposób wykrystalizować hierarchiczno elitarny system kastowy za pomocą sztucznych zmian następujących po sobie systemów ustrojowych o zwiększonych represjach militarno – psychologicznych.
(terror- zwiększenie terroru –wolność zewnętrzna-podział(pseudo wybór)- przyzwyczajenie –uzależnienie –obojętność- poddanie)

Infiltracja inteligencji studenckiej, chłopskiej… Ukształtowanie ich poglądów i opinii została staranie zaplanowana tak, aby niższym warstwom społecznym wydawało się, iż znaleźli silne oparcie w kastach wyższych i inteligentnych dowódców potrafiących walczyć ręka w rękę z narodem … Jakże naiwne były to myśli i opinie, którym kultywuje się aż po dzień dzisiejszy…

To uśpienie czujności poparte zaplanowanymi zwycięstwami w mało znaczących bitwach, przelewanie krwi chłopstwa jednej i drugiej strony (tzw. konfliktu) przypominało grę strategiczną, której wynik był zawsze planowany z wyprzedzeniem i okupiony zaplanowanym stratami na polu bitwy…

Wykrwawienie inteligencji, młodych i zaangażowanych patriotów oraz butnych i bitnych chłopów przychodziło masonom z łatwością… Tak jak dzisiejsze wybory, religia i pseudo “wybory” dzielą i zagospodarowują naród-jest to teoretyczne bezkrwawa rewolucja, w której dalej przejmuje się majątki, ziemie i nazwiska…
(bankructwa, przejęcia, samobójstwa, fałszywe oskarżenia, wskazywanie winnych, publiczna nagonka, bezrobocie…)

Niezależnie od reprezentowanej strony konfliktu tylko siła wyższa – inspirator odnosił korzyści z mordów rytualnych, przejętych majątków, ziem i dóbr… Z których tworzono nowe fortuny, firmy i banki.

Jeśli spojrzycie na bieg historii i na życie cichych schowanych w cieniu inspiratorów powstań większość z nich dziwnym trafem trafiła bezpiecznie do Francji, Włoch, Anglii czy Hiszpani a nawet zaistniała na dworach swych masońskich przyjaciół z Niemiec, Austrii, Ameryki czy Rosji…

Ludzi tych czekały zaszczyty lub sława nie osiągalna dla prawdziwych bohaterów i ofiar powstań i zrywów narodowych!

Schemat powstań narodowych był przenoszony w formie gotowych projektów jako inspiracja wojen domowych oraz wojen i rewolucji światowych…

Podzielić, uzbroić, stworzyć nakaz autorytatywny oraz podwaliny nienawiści propagandowej…
A potem finansować obie strony, zbroić, kontrolować oba rządy i czerpać zyski z obu stron konfliktu przedstawiając im wymuszone manipulacją rozwiązanie…
Stwórz problem i rozwiąż go… Motłoch to kocha…

Nie ma w tym nic trudnego, ale wy ciągle dajecie sobą manipulować wrogowi społecznemu, jakim jest hierarchia. Niezależnie od tego, jakiego jest ona szczebla zawsze chęć władzy bierze górę nad zdrowym rozsądkiem. Psychologia stada jest tak silnie w was zakorzeniona ze postanowiono ją wykorzystać we wszystkich aspektach życia!

Hierarchia to wróg, którego szukacie i hodujecie na własnym nieszczęściu stając się niewolnikami jej planów, gier i rozwiązań.

Przykładowe nazwiska inspiratorów masońskich gier militarno-gospodarczych:

– Adam Amikar Kosiński (1769-1823) Powstaniec Kościuszkowski, generał w Legionach Dąbrowskiego, Warszawski Mason, założyciel loży w Poznaniu.

– Henryk Dmochowski (ur.1810 w Wilnie) członek Loży Wielki Wschód w Paryżu.

– Warto również spojrzeć na przedwojenną korespondencję (Opis obrzędów Starogermańskich i organizacja Lóż Masońskich na terenie Polski) 1903-1930 pomiędzy Lautererem a Ebehartem von Brockhausenem w sprawie ideologii i organizacji loży starogermańskiej w Polsce.

Wszystko to a nawet nazwiska członków i założycieli łóż masońskich z okresu zaborów, powstań i czasów współczesnych znajdziecie w archiwach waszych miast …Wystarczy sięgnąć, aby nie poruszać się w oparach absurdu…Bowiem kreacją powstań, rewolucji i przekształceń zajmowali się ludzie cienie,…których marionetkami byli politycy i działacze partyjni i religijni…

Nie znajdziecie w archiwach wielkich nazwisk, ale ukryte wszy … z pieniędzy, których finansowana jest polityka, wojna i religia…

Wojciech Dydymus Dydymski

dydymus, rr, radioromantyka

dydymus, rr, radioromantyka

Zdrada poprzez amoralny system koedukacyjny.

Zdrady na podłożu fizycznym i psychicznym doprowadziły do olbrzymich ilości zabójstw i samobójstw. Stając się głównym powodem depresji i traum oraz procesem ciągłego zagrożenia min. deprawacją i demoralizacją (rozluźnienie norm społecznych).

Dlatego też zdrada (kłamstwo) powinna być traktowana z całą surowością jako przestępstwo przeciwko ludzkości…

Dlaczego człowiek tworzy reguły i wyjątki od zasad i praw moralnych?!
Dlaczego flirt i zdrada fizyczna jest traktowana jako niegroźny proceder prowadzący tak naprawdę do patologii, bo czymże innym są zabawy typu swinger, hedonizm…
Naruszające główne prawo związku, jakim jest wierność…

Zgoda na patologie jest współ udziałem w przestępstwie przeciwko zasadom, prawu i moralności… czyż nie jest to logiczne…?!

Idźmy dalej reguły i wyjątki od reguł.
Kiedy obcy mężczyzna, kobieta dotyka nagiego ciała naszego partnerka, narzeczonej, żony jest to czysta forma zdrady, więc dlaczego akceptujemy patologiczne formy koedukacyjne jako normy społeczne?

Dlaczego koedukacyjny masaż, badanie, pobyt w spa, opalanie toples to coraz częściej akceptowane odstępstwa od istoty zasad moralalnych?!!!

Dlaczego zły dotyk boli całe życie a molestowanie w imię wydumanych amoralnych profesji (tworzonych na potrzeby demoralizacji) jest elementem życia społecznego skoro łamie konwenanse, zasady oraz prawo naturalne???!!!

Ponieważ człowiek wraz z kłamstwem stał się niebezpiecznym dla swojej moralności hipokryta! Dla którego zasady są elementem gry w dobro i zło (amoralne /usprawiedliwiające moralnie/ stopniowanie dobra i zła dla własnych patologicznych potrzeb, zabawa w Boga)!

Gra ta powinna być nieakceptowanym zachowaniem moralnym, której praktykowanie powinno być karane z cała surowością jako forma zdrady fizycznej z domieszką zdrady psychicznej…

Pierwszym krokiem zdrady jest niemoralna fantazja i zastosowanie amoralnych zasad w prawie obyczajowym.

Za przykład funkcjonowania obyczajów podaje się obecnie systemy demoralizacji społecznej upadających systemów zdemoralizowanych ustrojów rzymskich, greckich i babilońskich gdzie poprzez rozluźnienia norm społecznych, multikultrowość i hedonizm doprowadzono prawo naturalne oraz moralność do granic absurdu…

Coraz częściej akceptujemy niedopuszczalne moralnie formy zabaw, rozrywek służących demoralizacji i zmianom postrzegania patologii za pomocą psychologii i nakazów autorytarnych

Psycho sugestia nagości, zdrady, rozluźnienia norm społecznych skutecznie wyzwala w człowieku bestialskie zwierze pozbawione norm społecznych i etycznych.

Podnieta, przyjemność zaburza naszą świadomość, wywarzenie i rozdzielenie dobra od zła, tworząc iluzję dobra i prawdy z bezwartościowych zabaw naszą psychika! Ta sama zbieżność myśli i funkcji zachodzi w przypadku nikotyny, alkoholu, seksu czy narkotyków… To patologicznych nałóg osadzony na podstawowych sztucznie wytworzonych potrzebach stadno zwierzęcych…!

Trochę opamiętania, logiki i wierności!

Co więcej zdrada i hedonizm wpływają nie tylko na nasze zdrowie fizyczne, ale również psychiczne. Nagość to czynnik korupcjogenny niszczący więź partnerska, zasady, prawo, wstyd,główne bodźce i hamulce moralno etyczne…

Czyż myśl nie jest pierwszym wyrazem grzechu a dotyk pierwszą zdrada…?!
Przez setki lat znów powoli próbowano wyzwolić nas z zasad i wepchnąć w ręce patologii rozpasania.

Aspekt zdrowotny.

Sauna, spa, masaż, ginekolog… Jak mówią reklamy zdrowie,uroda, zapobieganie?! Czyżby…?!

Sauna ma sens geograficzny w krajach o skrajnych warunkach pogodowych gdzie pory skóry są zawsze zamknięte, choć i w tamtych warunkach nie służy to zdrowiu…

Była to skandynawska odmiana orgii przeniesiona wprost z rzymski i ateńskich łaźni… Gdzie olejki o działaniu halucynogennym podnosiły libido i łamały ograniczenia moralne. Tak kapłani kontrolowali władców i lud doprowadzając do ich upadku moralnego i osobowego…

Początkami saun były ciasne groty łowców reniferów, w których odbywali oni rozmowy z bogami i przodkami za pomocą oparów i wywaru z grzybów, który poprzez pory skóry powoli gromadził się w ciele szamana. Podobny proces rytualnych saun znany był Indianom obu ameryk…

Basen i zdrowie? Próbowaliście kiedyś zbadać wodę z basenu, wiecie, że włosy i skóra po 30 wizytach są już praktycznie nieodwracalnie zniszczone… Aby lepiej wam to zobrazować polecam nabrać butelkę wody z basenu i jeśli nie macie serca wpuścić tam żywa rybkę … ja radzę posadzić rośliny wodne…

Zobaczycie sami, czym jest basen i jak wpływa to na wasze zdrowie i urodę pamiętajcie, że domieszki w wodzie basenu dobrze konserwują grzybice oraz choroby skóry, przenoszą bakterie, zarazki oraz patogeny… Proponuje również poczytać o efekcie pamięciowym wody i przypomnieć sobie, że nasze ciało to woda…! Być może to zobrazuje wam schemat przenoszenia chorób, o którym nigdy nie wspomina się w mediach i literaturze popularno brukowej.

Baseny, sauny, nagie masaże i ginekolodzy, którzy skutecznie bawią się kobietami sterylizując, wysuszając ich narządy rodne…

Wiecie, że narzędzia ginekologiczne są napromieniowane cezem, wiecie, że leki dopochwowe mają na celu zniszczenie podobnie jak uwielbiane przez kobiety tampony flory bakteryjnej… Płyny higieny intymnej… Kiedy kobieta podmywa się szałwia, miętą… Może to również wypić spróbujcie zrobić to samo z płynem do higieny intymnej ! Natura sama kreuje procesy regeneracji ciała bez potrzeby stosowania chemii i wynalazków mających na celu drenaż waszej kieszeni.

Jak wskazują niezależne badania te kobiety, które unikają badań, nowych form mycia i szczepień ochronnych nie mają problemu z grzybicami, rakiem, szyjka macicy i jajnikami… Ponieważ są wierne sobie i naturze… Znakiem lekarzy jest przekreślony człowiek, na którego wspina się wąż… Oto przesłanie, które niesie medycyna, koedukacja i hedonizm…

Brak w was logiki, wierności sobie i partnerowi… To, że robi tak ktoś w reklamie nie oznacza, że robią tak wszyscy i jest to w porządku w stosunku do was i partnera…

Zdrada jest zdrada, a zdradę moralna należy tępić z całą stanowczością tak jak zbrodnie i przestępstwo przeciwko życiu i moralności… bez skrupułów!

Przyszłość zależy od moralności, zasad, prawdy i logiki!

Tylko ortodoksi cieszą się tym, co przynosi natura i prawda… Małe szczęścia pozwalają nam zachować radość dziecka i resztki niewinności, które stanowią przesłanie: czym więcej otwierasz się na zewnątrz tym mniej zostaje twojego wnętrza dla sobie i Twoich bliskich…

Jak łatwo zatracić się w patologii rozpasania, podczas gdy szczęście człowieka leży w smaku,zapachu spokoju, prawdzie i miłości…

Wojciech Dydymus Dydymski

20130116-152904.jpg

Własna legenda – sposoby kreacji osobowej pozbawione logiki przyporządkowania

Większość ludzi nie potrafi wykreować własnej legendy tworząc mit swojej popularność na obsesyjnej i pustej moralnie idei chęci przypodobania się innym.

Co zrobisz w tym zgniłym świecie, aby być popularnym?! Prześpisz się z kimś?, Zdeformujesz swoje ciało, umysł, będziesz mówił to, co ludzie chcą usłyszeć, zrobisz to, co wszyscy, bo wszyscy to robią, tam jada, tak się odnajdują, tak podąża ich życie, kariera, sukces… Będę fagasem, wywłoką, dewiantem, kretynem, zimnym profesjonalista…
Zabije się tak robią wszyscy?!!!

Szybciej popełnisz osobowo-duchowe samobójstwo stworzone rękoma zagubienia niż osiągniesz tymi sposobami popularność i korzyści zgodne z Twoim sercem, duchem i osobowością.

Co zrobisz, aby odebrać komuś prawdziwą legendę zabijesz go, ośmieszysz, wywrzesz presję, zdemoralizujesz go, przeciągniesz na swoją stronę, uciekniesz przed nim, zakrzyczysz, obrazisz się, poniesiesz negatywnymi emocjami, frustracją, donosicielstwem, zatupiesz nóżkami ?

Oglądasz filmy, czytasz i słuchasz o sukcesie, spotykasz ludzi, którzy opowiadają ci kłamstwa o kreacji własnego sukcesu zapominając wspomnieć o swoich marzeniach, duszy i pustym sercu?! Portfel ponad osobowość, serce, dusze i marzenia?!

Wszystkie w/w cechy są przejawem frustracji i upadku osobowego, który postępuje wraz zatraceniem siebie dla negatywnych odczuć i myśli. Kłamstwo, pochlebstwo, sztuczny uśmiech, miła aparycja, modny ciuch, klub, jędrny tyłek, każdemu dobre słowo…

Upodobnianie się na siłę do otoczenia tworzy z człowieka kameleona nie zdolnego do stworzenia własnej legendy opartej nie na ambicjach, karierze i idealnej figurze oraz dopasowanym umyśle do reszty społeczeństwa, lecz na sile własnego zdania – bądź asertywny i nieprzewidywalny dla obcych i prawdziwy dla siebie i miłości swego życia.

Tak jestem sobą, ortodoksyjna, silnym indywidualnym organizmem… Mam w dupie dobre maniery i grzecznościowe formułki… Zechcesz mnie dopasować do siebie lub systemu zdemoralizować i przyporządkować do swoich dewiacji… umrzesz ośmieszony pod ciosem moich słów, logika, prawda, inteligencja, logika prawda, inteligencja…

Aby być lojalnym wobec siebie empatia musi podążać za logika i inteligencja… Możesz być złośliwy i bezczelny, bowiem tego boją się wszelakiej maści kłamcy i pochlebcy noszący wazelinę na ustach i w umyśle.

Sarkazm, dążenie do celu musi ograniczyć się do perfekcyjnego zdeterminowanego planu, który wyklucza skrzywienie swojej osobowości za pomocą deptania innych, na kreowaniu byle, kogo przyjacielem, nie wolno przyjmować toku myślenia i sposobu bycia innych osób, ponieważ ideał nie idzie w stadzie tylko prowadzi stado, które w swej głupocie upodobnia się do pasterza.

Nie wolno kreować idei utopijnej: „wszyscy muszą mnie lubić i muszę odnieść sukces”, bowiem pod ten cel podporządkowałem swoje życie, uczucia i styl życia… Tak rodzi się patologia duchowa, zimno, frustracja, negatywne formy arogancji chowane za sztucznym uśmiechem. Zamieniasz życie w kierat podporządkowany pracy, sukcesowi i sztucznym znajomym!Brawo już Cię nie ma pozostały tylko frustracje podszyte bełkotem… Profesjonalizm, zawodowstwo, mistrzostwo świata w niszczeniu samego siebie! Medal i całus w dupę!

Bycie matka Teresa, która zrobi wszystko, aby ktoś nas lubił wyklucza możliwość indywidualizmu na podłożu osobowym.

Człowiek, który podąża tą droga dołącza do stada niespełnionych kretynów, którym powiedziano ze wykształcenie, dobre zachowanie, miła aparycja, intelektualny bełkot rodem z podręcznika i wazelina… stworzą im ścieżkę kariery zawodowej okraszoną sukcesami i tryumfami…Tylko jak idiota może być geniuszem? Dyplom oznacza tylko jedno podporządkowanie zastałym zasadom amoralnej gry!

Z tym, że nie powiedziano już tego, co zwykle napisane jest drobnym drukiem ze podpisując certyfikat oddajesz dusze psychologiczno – socjologicznemu diabłu rozkładu osobowego i niespełnienia emocjonalnego…

Wyzwolone biznes women, seks, imprezy, alkohol, wycieczki, kochankowie stanowią o pozycji, atrakcyjności,sukcesie i powodzeniu… Tylko, czego? Kretynizmu, uwstecznienia, amoralności w imię dóbr doczesnych… Za późno lub za wcześnie na dom, marzenia, rodzinę, miłość, prawo do spełnienia siebie… Kariera aspiracje, wyidealizowane osiągnięcia, które szybko rozmijają się z marzeniami…

Skreślam ludzi, którzy chcą moim kosztem, na moich plecach lub z nauka systemowego bełkotu prostować moja drogę wkładając mnie do szufladek znanych z książek i nauki edukacyjny medialnej…

Nikt nie będzie kosztem mojej osobowości wił sobie swoich gniazd- swojego sukcesu i mamił mnie miłymi słowami o wyglądzie, zachowaniu…Pragnąc za chwile upodobnić mnie do siebie i swoich zwajchowanych moralnie,ustrojowo i politycznie a także zawodowo pseudo ideałów

Jestem istota indywidualna żyjące w symbiozie społecznej, co nie oznacza, że będę taki jak wszyscy i dążył do ustalonych odgórnie pustych ideałów: władza, sukces, popularność…

Jestem kreatorem to ja pisze scenariusz swego życia nawet, jeśli nie będzie on ścieżka kariery i sukcesu mogę być pewny tego, że nie popadnę w frustracje zagubienia i demoralizacja, która można podlegać od innych jak śmiertelna chorobę przenoszona za pomocą kłamliwych słów, wykładów i dobrych chęci…

W dupie mam religie, politykę, dobre maniery, edukację na poziomie podporządkowania autorytetom… Ja tworze swój świat, ja tworze własne życie nie będę kreował siebie na podobieństwo błaznów idących droga polityki, kariery i religi… Jeśli będzie trzeba pomogę wam szybciej zakończyć żywot maszyny do zjadania czyichś odchodów.

Nie kreujcie wielkiego świata kosztem siebie, kreujcie siebie za pomocą zasad, których ortodoksyjność przerazi i zadziwi innych.

Miejcie siłę, aby realizować siebie idąc obok ludzkiej pogoni za popularnością i sukcesem nie tak osoba się miłości o szczęście. Nie tak kreuje się prawdę!
Tak można tylko zatracić się w utopi sukcesu…

Nie będę ładnie opakowany pustym produktem współczesnych czasów .

Wojciech Dydymus Dydymski

P.s. Tekst inspirowany rozmową (AF)

20130114-115441.jpg

Czego boi się człowiek jako istota indywidualna osaczona przez dewiantów pozbawionych zasad moralno etycznych.

Zdiagnozuj siebie

Boję się ludzi pozbawionych romantyzmu, bowiem oznacza to zimno emocjonalne, wyrachowanie, kalkulację, materializm, brak empatii i mało kreatywny intelekt zastąpiony pseudo wiedzą oraz implantem, jakim jest dyplom, tytuł i wyznaczona droga samozniszczenia poprzez realizacje planów osób trzecich…

Boję się ludzi ogarniętych fanatyzmem religijno – ustrojowym i hierarchiczno – mesjanistycznym, ponieważ nie ma w nich indywidualizmu, prawdy, logiki i ortodoksyjnej wiary w Boga…

Ludzie Ci wierzą w hierarchię jako siłę reprezentująca Boga, podczas gdy tak naprawdę siła ta reprezentuje jej własne interesy kosztem wiernych.

Boję się zdrady, braku lojalności i kłamstwa… Ponieważ są to oznaki braku duchowości, szacunku i wolności opartej na aspektach zewnętrzny: nałóg i popęd!

Osobniki z zanikiem cząstki duchowo emocjonalnej popadają w skrajne formy próżności i samo uwielbienia, co jasno wskazuje na materializm i uzależnienie od siły konsumpcjonizmu, samolubstwa oraz pasożytnictwa na ludziach oraz ich uczuciach, pragnieniach i wartościach.
Istota taka to kusiciel pozbawiony zasad moralno etycznych. Kukiełka!

Boję się ludzi idących drogą ideologicznych marzeń i fetyszy. Boję się ludzi, którym pomieszano języki, ponieważ nie ma w nich kreacji – mówią oni słowami autorytetów, Proroków, idą drogami fałszywych idei i cudzych cytatów… Stawiają oni pomniki innym zapominając o sobie.
Ich ręce i głowy, ciała i nogi, usta i słowa służą jako broń chroniąca satyrów, zdrajców i kłamców oraz księży,papieży, bankierów i politycznych graczy…

Ulegają oni podziałom tak jak dzieli się cząstki i atomy tak dzieli się społeczeństwa, aby odizolować każda cząstkę i nadać jej zaprogramowany charakter! Podzielono was na państwa, religie, wyznania, partie i ideologie a wszystko to przeczy istnieniu wolnego człowieka… Przynależąc, cytując,wspierając… Stajesz się własnością, robakiem, zaprogramowanym bękartem!

Jeśli reprezentujesz odwrotny proces myślenia a więc boisz się słabości, empatii, ludzkich uczuć, miłości, szacunku wobec drugiej istoty, wierności, lojalności, łamiesz zasady współ egzystencji, nie wierzysz w miłość i Boga a hołdujesz hierarchii… Jesteś bez emocjonalnym produktem zła, odpadkiem ludzkiej kreacji, wrogiem człowieczeństwa, dewiantem pozbawionym ludzkich odczuć, zimnem, którego celem jest władza osobowa i niewolnictwo podporządkowane sile hierarchii religijno ustrojowej, w której nie ma prawdy i Boga!

Tak postępują ludzie, którzy odrzucają wartości wyższe na rzecz wartości materialno – fizycznych a ich wiara w Boga służy kreowaniu obrazu dobrego człowieka i charytatywnego bóstwa wspierający ideologia pustej nauki i tajnych bractw… ukrytych w głębinach, religi, polityki i nauki…

Prawda jest głównym celem istnienia, miłość kreowana na podłożu osobowym wyklucza przetaczanie jej na tor czysto fizycznych odczuć, ponieważ grozi to utraceniu ludzkiej osobowości… Profanacja duchowości jest główną domeną mediów i polityki rozkładu podstawowych wartości duchowych.

Spostrzeganie Boga w ciele człowieka, jest niczym innym jak ofiarowaniem ciała i krwi Bogom ciemnej strony człowieczeństwa (idea ta przyświeca starym religiom i tajnym bractwom) – takie są religie, tak stworzono z człowieka zimnego emocjonalnie kanibala… który poprzez wyparcie duchowe staje się niewolnikiem, zombie, bez duchowym tworem swych czasów, w których pieniądz, mord, głód i rytuał okultystyczny wygrywa nad człowiekiem, miłością i Bogiem.

Uśmiechasz się ? spójrz w księżycowa noc w lustro i pomyśl, choć raz gdzie podziały się Twoje odczucia z dzieciństwa, wartości, prawda, marzenia i lojalność! Co dostałeś w zamian? Co? Oprócz sprzeczności, kłamstw, paradoksów i pustki!

Dlaczego nie realizujesz siebie! Zagubiony tworze prawda tkwi w buncie nie przeciwko sobie, ponieważ nie tłumi się swojej duszy tylko to, co ją pochłania i sterylizuje!

Boisz się uderzyć w autorytety swoich Panów, ponieważ nie jesteś nikim innym jak tylko wystraszonym niewolnikiem stawiającym pomniki fetyszom i bożkom!
Uginasz się przed nauką, pracą, religią i polityką – milczysz, choć rozdzierają Cię na strzępy… Autorytety i statystyki stanowią o Twoim życiu – ulegasz iluzji odrzucając siebie!

Mesjasz zła zawsze był,jest i będzie w was samych, on nie musi nadchodzić zaprosili go wszyscy wierzący w religię i hierarchię… A imię jego czterdzieści i cztery i tylko idiota nie wie,że ma go obok siebie! Zamieńcie krzyż na T i niech węże przeistoczą go w drzewo, bowiem te symbole to jedno… Wtedy kłamstwo zmiecie dobro…
Zło to hierarchia i religia jednak wszystko przyszło z czerni i cienia…

A prawda jest tak niesamowita,że nikt w nią nie uwierzy!

Uwierzył…

Wojciech Dydymus Dydymski
Liga Świata

P.s. zarzucasz mi kłamstwo, ale nie mówisz sobą tylko słowami ideologii władzy – hierarchii i religi. Bronisz murów twierdz fałszywych Bogów i Proroków, pragniesz, aby zwyciężyli używając Twoich rąk i ust?! Tak wyglądają niewolnicy, tak wyglądają zombie, kukły ludzie bez własnego zdania…
Żal mi Ciebie pochowamy Cię godnie, ponieważ duszę sprzedałeś i oddałeś już im sam!

20130106-125821.jpg

Zakochaj się we własnej głupocie: czyli internetowa “miłość” na sprzedaż…

Telewizja i tzw. nowe media tworzą stereotyp nowego negatywnego człowieka, męża, żony, chłopaka, dziewczyny, nastolatka… którego cechują w głównej mierze wygląd, zaradność materialna oraz zło (zimno, wyrachowanie, obojętność, brak empatii, grzeczności, zrozumienia, cierpliwości…) na podłożu moralnym a ludzie przenoszą ten stereotyp na poszukiwania swojego wyidealizowanego i skrzywionego ideału na portalach randkowych, imprezach i w klubach tanecznych…

Ale to nie koniec manipulacji waszymi zmysłami, pragnieniami i duchowością, ponieważ sami upodabniacie się do stereotypu nowej kobiety, nowego mężczyzny, nowego nastolatka i nowego dziecka…

Proste doświadczenie socjologiczne: ciekawe zdjęcie (czytaj odpowiadające manipulacji medialnej na podłożu fizyczności- co sprowadza wybór człowieka do zwierzęcych odczuć stadnych i seksualnych) bez opisu przyciąga bardziej niezależnie od płci od zdjęcia przeciętnego człowieka z zbyt inteligentnym i kreatywnym (czytaj niezrozumiałym dla zmanipulowanym idiotów) opisem…

Wybieramy wygląd, siłę ponad umysł i ducha – co świadczy o uwstecznionym doborze naturalnym – zezwierzęceniu emocjonalno-duchowym!

Oceną inteligencji zajął się prosty test zapoznawczy w postaci wiadomości o następującej prostej treści:

“Pozdrawiam, miłego wieczoru życzę… Imię lub imię i nazwisko”

Taki prosty, logiczny tekst to sprawdzian podstaw kultury i umiejętności interakcji osoby po drugiej stronie łącza…

Niestety aż 70% osób nie odpowiada w ogóle, 54% sprawdza atrakcyjność profilu, 20% wysyła machinalnie metoda kopiuj klej prosty tekst: pozdrawiam, nawzajem… bez podania imienia… bez rozwinięcie zdania, bez znaków interpunkcyjnych… o błędach ortograficznych nie wspominając!

Tylko 10 % najczęściej z grupy wiekowej 35+ potrafi nawiązać normalny kulturalny dialog na poziomie podstawowych zachowań społecznych i kulturowych!

Frustracja, niechęć, zniecierpliwienie – typowe cechy uzależnionego nałogowca, które u mężczyzn szybko przeradzają się w rozpacz (odkrycie ze w stadzie nie jest się samcem alpha)… a tym samym zmasowany atak na każda zdolną do reprodukcji i kopulacji kobietę…

Przemiana człowieka w zwierze nie jest jak widać wielkim problemem, ponieważ uzależniony człowiek robi to sam na skutek indoktrynacji i uzależnienia od powtarzanych sobie kłamstw! Wybór ziemniaka czy człowieka odbywa się w taki sam wizualny sposób!

Co określa poziom uwstecznienia społecznego za pomocą dwóch testów, który wskazuje nam przerażający wynik 90% imbecyli nakierowanych na wygląd, zysk i poszukiwanie nie realnych cech projektowanych w studiach psychologii użytkowej…

Pisząc w sposób zrozumiały ludzi izoluje się dając im portale społecznościowe i nierealne wizje podszyte zbyt wysokimi oczekiwaniami i przerostem formy nad treścią…

Taka manipulacja prowadzi szybko do uzależnień i rozczarowań, depresji i przyzwyczajeń a także powtarzalnych schematów interakcji i zachowań…

Tak tworzy się zubożałą moralnie i intelektualnie patologie szukającą na portalach randkowych domu wysyłkowego atrakcyjnych wizualnie mięs i przekąsek…

Co więcej wraz z biegiem czasu i z procesem nieudanych zwierzęcych kontaktów zamykamy się całkowicie w wirtualnej rzeczywistości (z błędnym poczuciem, że tak ma być) coraz bardziej wrażliwi na swój wygląd próbując na siłę stworzyć z siebie niezależnie od wieku produkt zbliżony parametrami do medialnej wizji seksi kobiety, przystojnego mężczyzny …

Coraz częściej nasze opisy zostają podmienione na cudze a zdjęcia stają się erotycznie wyuzdane – co świadczy o skutecznej manipulacji psychologicznej,która stworzyła z kobiety silną i zimną dziwkę.

Co ciekawe manipulacja mężczyznami jest prostsza i skuteczniejsza ponieważ instynkt łowcy i porządania (tworzy to łatwość zdobycia zdemoralizowanej zwierzyny) bierze górę nad inteligencją i logiką postępowania.

Warto również wspomnieć o uwstecznionym procesie komunikacji, czyli o wyklejankach podobnych do tych, jakie prezentowały kiedyś 6 latki w swych pamiętnikach wzbogacone dziś o filmu z you tube i błyskające obrazki z glittera …

Jaki drastycznie niski poziom wspierany plastikiem, nagością i lukrem, czyli światek upadku intelektualnego i moralnego… W schyłkowej fazie rozkładu osobowego…

Tak wygląda koniec upadku osobowego… Zamknięcie w nierealnej wizji poznania supermana, super modelki oraz kreacja zmiany w plastikowy,ociekający seksem przedmiot pożądania na jedną noc…
Prostytucja rytualna w imię idei wyższej zezwierzęcenia gatunku ludzkiego.

Oto obraz rzeczywistości tak przerażający, że chciałoby się poznać wierne i inteligentne zwierze wiedzące, co to lojalność, zasady, wierność i dobro…

Ratujmy człowieka ponieważ jest to gatunek zagrożony poprzez wykreowane procesy samozagłady na podłożu moralny i intelektualnym!!!

Wyciągajmy ludzi z matrixa… pokazujmy im prawdziwy stereotyp człowieka osadzony na wartościach intelektualno- moralnych.

Demokracja i liberalizm nie tylko zagroziły człowiekowi i wolności słowa, ale przede wszystkim etyce i moralności spłycając poprzez tolerancję wartości społeczne i kulturę współistnienia…

Rzeka zwana człowieczeństwem powoli wysycha a wszystko, co było w niej wartościowe i napełniało ją bogactwem wewnętrznego życia powoli zdycha…

Wtórny analfabetyzm, ciało ponad umysłem, pustka ponad intelektem, seks i zabawa ponad wiernością i lojalnością…

Zubożała i wyjałowiona gleba społeczeństwa nie wydaje już nic wartościowego poza chwastami, które trzeba jak najszybciej usunąć, aby ziemia mogła przygotować się na nowy siew…

Internet służy uzależnieniu i kontrolowanemu praniu mózgu… Wystrzegajcie się zatracenia w pustce…
Nagość, obłęd, popęd i nałóg nie są droga człowieczeństwa!

Szkoda tylko,że analfabeci tego nie przeczytają lub nie zrozumieją!
Więc to wy musicie uświadomić swoim bliskim i znajomym zagrożenia płynące z portali społecznościowo- randkowych!

Wojciech Dydymus Dydymski
Liga Świata

20130104-152201.jpg