(archiwum: 30.01.2012, publikacja: FunClub-Dydymus.blogspot.com)
Czego szukałem w Kobiecie przez duże K ?
Napewno nie był dla mnie istotny jej wiek, na pewno nie miała dla mnie znaczenia uroda, napewno nie miało znaczenie dla mnie bogactwo materialne, napewno nie istniał dla mnie seks i ciało bez miłość …
Może to banalne ,może zdecydowanie nie dzisiejsze, może i trochę dziwnie … ale zawsze szukałem w Kobiecie czegoś na kształt czystego mistycyzmu , czegoś za co, mógłbym ją bezgranicznie szanować i adorować, szukałem też szamańskiej części natury, czegoś co może dać bogini lub kapłanka domowego ogniska- pierwotną wierność – zjednoczenie z mężczyzna tak aby poza nami nie istniał świat, a już napewno nie ludzie , pieniądz, nałogi czy inne banały współczesnego świata…
Szukałem też spokoju pustyni, który przepełnia dusze podróżnika, ciszy największych szczytów i wspólnych zainteresowań, którymi moglibyśmy się dzielić, zgłębiając je na tyle intensywnie aby rozmowa stała się ogniem wzajemnych rozważań i koncepcji …
Szukałem też ognia w oczach, namiętności , adoracji , dominacji i pasji… Relacji ,która może złączyć tylko raz w życiu Kobietę i Mężczyznę w całości i na zawsze…
Poszukiwałem także bezkresnej wierności , zaufania… tak głębokich, że śmierć przy nich była by tylko małym poświęceniem dla drugiej osoby …
Szukałem kobiety pobożnej, ale nie religijnej, ucziwej dla której pycha , próżność i wyniosłość istnieć nie będą tak jak kłamstwo i podłość czynienia rzeczy ,które przyprawiały by moje życie i wnętrze śmiertelnym bólem nerwów …
Szukałem Kobiety, która ceni bardziej dom w lesie niż możliwości (anty możliwości, deprawacje, destrukcje) wielkiego miasta, kogoś dla kogo adoracja związku, domu, miłości jest istota życia …
Osoby całkowicie i bezgranicznie oddanej, bez nałogów (nałóg to każda czynność, która wogóle występuje i to niekoniecznie w nadmiarze) , szczerej i prawdomównej ,nie tworzącej fałszywego obrazu swojej osoby, nie tworzącej prawdy dla moich uszu i oczu…
Osoby skromnej i wstydliwej dla, której nagość to tabu, tylko dla oczu jednego partnera, nie dla lekarza, masazysty, …internatowych i plażowych oczu naplanych samców …
Kobieta skramno wie ,że ona jak i jej umysł, ciało, nagość i dusza należą do Boga i jednego tylko faceta …
To jest mój ideał … I Nie ma takowego ,ponieważ w kłamstwie nie mogą rodzić się ideały.
Skoro ludzie robią coś dla mody, trendu, kariery, pieniędzy, seksu, podróży, zabawy, pod wpływem chwili i alkoholu a przede wszystkim z powodu własnej głupoty !!! To jak Kobiety mogą kochać, mówić o prawdzie i miłości , czyż miłość nie jest prawdą otoczoną wiernością i poświęceniem !!??
Ideał istnieje w mojej głowie,sercu i duszy- i nich tam pozostanie ,aż do śmierci…
Relanych znajomości z kłamcami, dziwkami, próżnymi głupcami , niewiernymi zdrajcami… mam dość !!!
Te kobiety przez małe k, ani duchowo, ani moralnie, ani umysłowo nie dorosły do słowa miłość… jak można zdradzać, kłamać, odpychać brakiem poświęcenia i lojalności i mówić jednocześnie o miłości, domu i dziecku …
Jak poświęcić całe swoje życie dla kogoś kto ma nas w dupie!?
Samotność i smierć, to jedyne Kobiety ,które w pełni spełniają moje kryteria Kobiecego ideału !!!
Mektub
Dydymus
You must be logged in to post a comment.